Planujemy uatrakcyjnić Okęcie dla pasażerów, obniżając opłaty lotniskowe – mówi dyrektor Państwowych Portów Lotniczych Michał Marzec. – Do tego musimy jednak postawić na „drugą nogę”, czyli znaleźć też inne źródło przychodów. Obok lotniska powinno więc wyrosnąć komercyjne miasteczko jak w Amsterdamie albo Dallas.
Stowarzyszenie Architektów Polskich rozstrzygnęło wczoraj konkurs na koncepcję tzw. [link=http://www.zyciewarszawy.pl]Chopin Airport City[/link]. To 10 hektarów w rozwidleniu ul. Żwirki i Wigury – obok hotelu Courtyard by Marriott, nad budowaną stacją kolejową.
Zwycięska pracownia JEMS Architekci zaproponowała przedłużenie lipowej alei wzdłuż Żwirki i Wigury. Na jej końcu miałby się znaleźć Park Chopina, miejski plac ze stawem i miejsce na pomnik.
– Pomnik Chopina? Niekoniecznie. W Warszawie już jeden mamy. Ale niczego nie przesądzam – mówi architekt Łukasz Kuciński z JEMS Architekci.
Tereny zielone mają być obudowane zespołem 10 budynków, a w nich znajdą się biura, hotele, centra kongresowe itd. Łącznie to 250 tys. mkw., czyli dwa Pałace Kultury albo pięć Galerii Mokotów. U końca nowej alei – od strony Służewca – miałby się znaleźć biurowiec, który z lotu ptaka będzie wyglądał jak nadgryziony półksiężyc. W kuluarach usłyszeliśmy, że to nowa ekskluzywna siedziba Portów Lotniczych. Dyr. Marzec zaprzecza: – Przecież stąd nie będzie nawet widać płyty lotniska.