Reklama

Można mieć wiele lokali, ale głos tylko jeden

Właścicielowi wielu lokali przysługuje tylko jeden głos w trakcie wybierania zarządu wspólnoty mieszkaniowej - stwierdził Sąd Najwyższy

Aktualizacja: 11.05.2007 09:00 Publikacja: 11.05.2007 01:01

Kilka lat temu odbyło się zebranie założycielskie wspólnoty mieszkaniowej. Obecnych na nim było 11 właścicieli wykupionych lokali (dysponujących 1/5 udziałów w nieruchomości wspólnej) oraz pełnomocnik właściciela 26 niesprzedanych lokali. Miała zapaść na nim decyzja, kto będzie zarządzał nieruchomością. Kandydatów było dwóch. Zwolennikami pierwszego byli właściciele wykupionych lokali, drugiego - właściciel pozostałych.

Właściciele 11 lokali zgłosili żądanie głosowania według zasady, że na każdego właściciela przypada jeden głos (art. 23 ust. 2a ustawy o własności lokali). Głosowanie odbyło się według tej zasady. W podjętej uchwale stwierdzono, że wybrano kandydata większościowego właściciela, ponieważ otrzymał 26 głosów, a każdy właściciel miał tyle głosów, ile lokali. Podjętą w ten sposób uchwałę zaskarżyli pozostali właściciele. Sąd okręgowy oraz apelacyjny unieważniły uchwałę. Tym razem skargę złożył dominujący właściciel. Wykładnia przepisów - jego zdaniem - zastosowana przez sądy obu instancji naruszyła jego prawo własności. (art. 140 i art. 204 kodeksu cywilnego oraz art. 64 §2 konstytucji). Głosowanie według zasady, że na każdego właściciela przypada jeden głos, powinno być rozumiane w ten sposób, że każdy z właścicieli dysponuje taką liczbą głosów, jaką liczbą lokali włada, niezależnie od tego, czy lokale zostały wyodrębnione.

Sąd Najwyższy oddalił jego kasację. W uzasadnieniu do swojego wyroku przyznał, że w literaturze prezentowane były dwa przeciwstawne stanowiska. To przedstawione w kasacji oraz drugie, według którego przepis pozwalający w ten sposób głosować ma zapewnić właścicielom realny udział w zarządzaniu nieruchomością w sytuacji, gdy dominuje większościowy właściciel. SN był zwolennikiem tego drugiego poglądu i oddalił kasację (sygn. II CSK 47/06).

- Im wyższy udział w nieruchomości wspólnej, tym więcej głosów ma dany właściciel. Wciąż jednak w wielu wspólnotach mieszkaniowych dominuje jeden właściciel.

- Właściciele‚ którzy są w mniejszości, nie mają związanych rąk. Jeżeli władają co najmniej 1/5 udziałów w nieruchomości wspólnej, mogą zmienić tryb głosowania w danej sprawie i zadecydować, że każdemu z nich przysługuje tylko jeden głos.

Reklama
Reklama

- Prawo do tego mają m.in. gdy: do jednego właściciela należy większość udziałów w nieruchomości wspólnej lub jeśli suma udziałów nie jest równa jeden (albo też zachodzą obie te sytuacje).

Kilka lat temu odbyło się zebranie założycielskie wspólnoty mieszkaniowej. Obecnych na nim było 11 właścicieli wykupionych lokali (dysponujących 1/5 udziałów w nieruchomości wspólnej) oraz pełnomocnik właściciela 26 niesprzedanych lokali. Miała zapaść na nim decyzja, kto będzie zarządzał nieruchomością. Kandydatów było dwóch. Zwolennikami pierwszego byli właściciele wykupionych lokali, drugiego - właściciel pozostałych.

Właściciele 11 lokali zgłosili żądanie głosowania według zasady, że na każdego właściciela przypada jeden głos (art. 23 ust. 2a ustawy o własności lokali). Głosowanie odbyło się według tej zasady. W podjętej uchwale stwierdzono, że wybrano kandydata większościowego właściciela, ponieważ otrzymał 26 głosów, a każdy właściciel miał tyle głosów, ile lokali. Podjętą w ten sposób uchwałę zaskarżyli pozostali właściciele. Sąd okręgowy oraz apelacyjny unieważniły uchwałę. Tym razem skargę złożył dominujący właściciel. Wykładnia przepisów - jego zdaniem - zastosowana przez sądy obu instancji naruszyła jego prawo własności. (art. 140 i art. 204 kodeksu cywilnego oraz art. 64 §2 konstytucji). Głosowanie według zasady, że na każdego właściciela przypada jeden głos, powinno być rozumiane w ten sposób, że każdy z właścicieli dysponuje taką liczbą głosów, jaką liczbą lokali włada, niezależnie od tego, czy lokale zostały wyodrębnione.

Reklama
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Dobra osobiste
Wypadek na A1. Sąd zdecydował ws. pozwów rodziny Sebastiana M.
Prawo pracy
Prawnik ostrzega: nadchodzi rewolucja w traktowaniu samozatrudnionych
Podatki
Skarbówka ostrzega uczniów i studentów przed takim „dorabianiem"
Sądy i trybunały
Wyrok TSUE to nie jest opcja atomowa, ale chaos w sądach i tak spotęguje
Reklama
Reklama