Rz: Wielu czytelników, którzy są członkami wspólnot mieszkaniowych, zgłasza wątpliwości co do wysokości czy też składników opłat nazywanych kosztami zarządu nieruchomością wspólną. Jak zorientować się, czy naliczenia administratora są słuszne?
Aleksandra Dalecka, adwokat, Kancelaria Zdanowicz i Wspólnicy:
Nabycie własności lokalu wiąże się z obowiązkiem ponoszenia wielu opłat. Przede wszystkim zgodnie z art. 13 ustawy z 24 czerwca 1994 roku o własności lokali właściciel zobowiązany jest do uczestniczenia w kosztach zarządu związanych z utrzymaniem nieruchomości wspólnej. Na koszty zarządu nieruchomością wspólną składają się w szczególności wydatki na remonty i bieżącą konserwację, opłaty za dostawę energii eklektycznej i cieplnej, gazu i wody, w części dotyczącej nieruchomości wspólnej oraz opłaty za antenę zbiorczą i windę, ubezpieczenia, podatki. W rachubę mogą wchodzić także inne opłaty publicznoprawne, chyba że są pokrywane bezpośrednio przez właścicieli poszczególnych lokali, a także wydatki na utrzymanie porządku i czystości oraz wynagrodzenie członków zarządu lub zarządcy.
Skoro ustawa tak określa obowiązkowe opłaty, skąd biorą się kontrowersje?
Użycie przez ustawodawcę sformułowania „w szczególności” wskazuje na otwarty charakter katalogu zawartego w tym przepisie. Kontrowersje co do obowiązku uiszczania pewnych opłat wynikają po części z samego pojęcia „kosztów zarządu nieruchomością wspólną”. Przez nieruchomość wspólną rozumie się grunt oraz części budynku i urządzenia, które nie służą wyłącznie do użytku właścicieli poszczególnych lokali. Dlatego właściciel, który ma wątpliwości co do słuszności opłat, w pierwszej kolejności powinien sprawdzić, czy opłata dotyczy rzeczywiście nieruchomości wspólnej.