Sprzedanego nie można już odzyskać

Osobie, która korzysta z uprawnienia przyznanego jej przez ustawodawcę, nie można zarzucać bezprawnego działania

Aktualizacja: 22.04.2008 08:29 Publikacja: 22.04.2008 01:42

Tę ważną zasadę przypomniał Sąd Najwyższy w wyroku z 18 kwietnia 2008 r. (sygn. II CSK 665/07). Kończy on sprawę wniesioną przez spadkobierców małżonków C. przeciwko miastu Poznań oraz Gastronomicznej Spółdzielni Spożywców Społem.

Małżonkowie C. byli właścicielami nieruchomości, w której prowadzili restaurację. W 1975 r. w trybie przewidzianym w obowiązującej wówczas ustawie wywłaszczeniowej z 1958 r. sprzedali tę nieruchomość państwu. Alternatywą takiej z nazwy dobrowolnej umowy było wówczas wywłaszczenie. W 1990 r. na podstawie ustawy z 1985 r. o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości małżonkowie C. wystąpili o zwrot albo o odsprzedanie dawnej własności. Nieruchomość znajdowała się wówczas w posiadaniu spółdzielni Społem, która prowadziła w niej restaurację. Małżonkowie C. argumentowali, że nieruchomość nie została wykorzystana na cel uzasadniający wywłaszczenie. Restauracja bowiem miała być rozbudowana, a jest prowadzona w tych samych pomieszczeniach co w 1975 r.

Postępowanie administracyjne zapoczątkowane wnioskiem o zwrot prowadzone było bardzo opieszale i w sposób daleki od poprawności. W 1993 r. zmarł jeden z małżonków C., a wkrótce także drugi. Pozostawili troje dzieci, w tym jedno małoletnie. W 1996 r. dzieci jako spadkobiercy wystąpiły z własnym wnioskiem o zwrot nieruchomości. Oba postępowania – wszczęte przez nich i wszczęte przez ich rodziców – zostały w 2002 r. umorzone. Już bowiem w grudniu 1996 r. została podpisana między spółdzielnią a prezydentem umowa o oddanie gruntu w wieczyste użytkowanie oraz o odpłatne przekazanie na własność budynku z restauracją.

W 2004 r. spadkobiercy pierwotnych właścicieli zdecydowali się wystąpić do sądu o ustalenie nieważności tej umowy jako sprzecznej w przepisami ustawy o 1985 r. dotyczącymi zwrotu wywłaszczonych nieruchomości. Powoływali się na art. 58 § 1 i 2 kodeksu cywilnego. Zgodnie z tym przepisem czynność prawna sprzeczna z prawem albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna. Nieważna jest też czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.

Spadkobiercy przegrali w obu instancjach.

Sądy nie znalazły podstaw do zastosowania w tej sprawie art. 58 k.c. i podważenia kwestionowanej umowy, skoro zawierając ją, spółdzielnia korzystała z uprawnienia przysługującego jej z mocy prawa na podstawie art. 2c noweli uwłaszczeniowej.

W skardze kasacyjnej spadkobiercy zarzucili przede wszystkim naruszenie art. 58 k.c. w związku z art. 7 i 8 kodeksu postępowania administracyjnego, zobowiązującego organy administracyjne do przestrzegania praworządności, uwzględniania także słusznego interesu obywateli i prowadzenia postępowania w taki sposób, aby pogłębić zaufanie obywateli do organów państwa.

Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną.

– Trzeba się zgodzić z generalnym stwierdzeniem sądów – mówił sędzia Antoni Górski – że jeśli ustawodawca przyznaje danemu podmiotowi roszczenie, to realizujący to roszczenie podmiot nie może się spotkać z zarzutem, że działa bezprawnie. SN nie może nawet rozważać czy korzystanie z tego uprawnienia przez spółdzielnię było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, bo zarzut naruszenia art. 5 k.c. nie został wprost w kasacji postawiony.

SN zwrócił uwagę na podstawową w tej sprawie kwestię, a mianowicie art. 229 ustawy z 1997 r. o gospodarce nieruchomościami. Mówi on, że poprzedni właściciel lub jego spadkobierca nie może żądać zwrotu wywłaszczonej nieruchomości, jeśli przed wejściem w życie ustawy (tj. przed 1 stycznia 1998 r.) nieruchomość została sprzedana albo ustanowiono na niej użytkowanie wieczyste na rzecz osoby trzeciej i prawo to zastało ujawnione w księdze wieczystej. W tej sprawie istniała więc przeszkoda natury prawnej do uwzględnienia żądań spadkobierców.

– Postępowanie organów administracji w tej sprawie – mówił sędzia Górski – nie odpowiadało standardom państwa prawnego. Jego wadliwość może być podstawą roszczeń, ale nie takich jak zgłoszone w tej sprawie.

Zgodnie z art. 136 obowiązującej dziś ustawy z 1997 r. o gospodarce nieruchomościami były właściciel lub jego spadkobierca mogą żądać zwrotu wywłaszczonej nieruchomości lub jej części, jeżeli stała się ona zbędna na cel określony w decyzji o wywłaszczeniu. W myśl art. 137 tej ustawy tak jest, gdy:

- pomimo upływu siedmiu lat od dnia, w którym decyzja o wywłaszczeniu stała się ostateczna, nie rozpoczęto prac związanych z realizacją celu w niej określonego,

- pomimo upływu dziesięciu lat od dnia, w którym decyzja o wywłaszczeniu stała się ostateczna, cel ten nie został zrealizowany.

Nieruchomość wywłaszczona nie może być użyta na cel inny niż określony w decyzji o wywłaszczeniu, chyba że poprzedni właściciel lub jego spadkobierca – zawiadomieni o takim zamiarze – nie złożą wniosku o zwrot. Nie może też być sprzedana, jeśli toczy się postępowanie administracyjne dotyczące prawidłowości nabycia nieruchomości przez Skarb Państwa albo gminę (art. 34 ust. 3 ustawy z 1997 r.).

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

i.lewandowska@rp.pl

Tę ważną zasadę przypomniał Sąd Najwyższy w wyroku z 18 kwietnia 2008 r. (sygn. II CSK 665/07). Kończy on sprawę wniesioną przez spadkobierców małżonków C. przeciwko miastu Poznań oraz Gastronomicznej Spółdzielni Spożywców Społem.

Małżonkowie C. byli właścicielami nieruchomości, w której prowadzili restaurację. W 1975 r. w trybie przewidzianym w obowiązującej wówczas ustawie wywłaszczeniowej z 1958 r. sprzedali tę nieruchomość państwu. Alternatywą takiej z nazwy dobrowolnej umowy było wówczas wywłaszczenie. W 1990 r. na podstawie ustawy z 1985 r. o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości małżonkowie C. wystąpili o zwrot albo o odsprzedanie dawnej własności. Nieruchomość znajdowała się wówczas w posiadaniu spółdzielni Społem, która prowadziła w niej restaurację. Małżonkowie C. argumentowali, że nieruchomość nie została wykorzystana na cel uzasadniający wywłaszczenie. Restauracja bowiem miała być rozbudowana, a jest prowadzona w tych samych pomieszczeniach co w 1975 r.

Pozostało 81% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów