Kryzys finansowy spowodował, że banki nie mają do siebie zaufania i niechętnie pożyczają sobie pieniądze. Większe koszty pozyskania środków przerzucają na klientów. Stąd podwyżka marż kredytowych. Rosną też stopy procentowe. Efektem tego są wyższe miesięczne raty.
Dotyczy to zarówno kredytów złotowych, jak i we frankach. Ci, którzy spłacają kredyt we frankach, cierpią dodatkowo z powodu osłabienia złotego. Wzrost kursu szwajcarskiej waluty podwyższył bowiem wysokość miesięcznej raty. Co prawda ostatnio złoty nieco odrobił straty, ale trudno przypuszczać, by kłopoty z frankiem skończyły się tak szybko.
Trzymiesięczny WIBOR, który często jest brany pod uwagę przy ustalaniu oprocentowania kredytów złotowych, w ostatnich tygodniach przekraczał 6,8 proc., czyli był o ponad 0,3 proc. wyższy niż na początku września. I nic nie wskazuje, by miał zacząć spadać. Podobnie jest ze stawką LIBOR służącą do wyliczania odstek od kredytów walutowych.
W przypadku kredytu złotowego o wartości 300 tys. zł na 30 lat wzrost WIBOR spowoduje zwiększenie miesięcznej raty o prawie 100 zł. Z prognoz wynika jednak, że w przyszłym roku Rada Polityki Pieniężnej może obciąć stopy procentowe, co się przełoży na oprocentowanie na naszym rynku.
[srodtytul]Ostrzejsze kryteria[/srodtytul]