Kiedy to nastąpi? Najwięksi optymiści mówią już o jesieni tego roku. Większość ekspertów jest jednak bardziej powściągliwa, twierdząc, że zastój w finansowaniu nieruchomości przedłuży recesję nawet o kolejny rok.
[srodtytul]Załamanie czy spowolnienie[/srodtytul]
Jak ocenić obecną sytuację na rynku nieruchomości komercyjnych w Polsce? Zdaniem Tomasza Pucha, dyrektora w dziale rynków kapitałowych firmy Jones Lang LaSalle, dziś mamy do czynienia z głębokim kryzysem. – Zwłaszcza że w nieruchomości komercyjne w Polsce od początku 2009 r. zainwestowano jedynie ok. 88 mln euro. Dla porównania, w analogicznym okresie ubiegłego roku inwestorzy wyłożyli blisko dziewięć razy więcej, czyli ponad 743 mln euro – dowodzi Tomasz Puch.
Według Alana Colquhouna, dyrektora zarządzającego firmą DTZ w Polsce oraz Europie Środkowej, najbardziej odpowiednim słowem do opisania obecnej sytuacji na rynku nieruchomości komercyjnych jest „spowolnienie”. – Bo „stagnacja” na rynku inwestycyjnym oraz w kredytowaniu czy finansowaniu inwestycji trwa od końca 2008 roku – uważa Alan Colquhoun.
Z kolei Katarzyna Michnikowska z Cushman & Wakefield podkreśla, że sytuację na rynku w Polsce najlepiej oddaje słowo „wyczekiwanie”. – Wyczekują zarówno inwestorzy, wstrzymując decyzje o zakupach inwestycyjnych, jak i deweloperzy, opóźniając rozpoczęcie projektów, a wreszcie sami najemcy, odwlekając decyzję o najmie powierzchni – wyjaśnia Katarzyna Michnikowska.