Nawet dom jednorodzinny może zagrozić przyrodzie

Deweloperzy poświęcą więcej czasu na przygotowywanie projektów osiedli. Ze zmianami będą się musieli liczyć także przedsiębiorcy i samorządy

Aktualizacja: 02.09.2009 07:54 Publikacja: 02.09.2009 06:30

Nawet dom jednorodzinny może zagrozić przyrodzie

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Ma się zmienić rozporządzenie w sprawie określenia rodzaju przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko. Podane w nim inwestycje wymagać będą zawsze decyzji środowiskowej, a niekiedy także żmudnej i czasochłonnej oceny oddziaływania na środowisko.

[srodtytul]Inaczej niż w normach[/srodtytul]

Znacznie częściej niż teraz z decyzjami środowiskowymi, a także z ocenami oddziaływania na środowisko, będą się musieli zetknąć deweloperzy. Jeżeli przepisy wejdą w życie, to na terenach obszarów chronionych lub ich otulin jako przedsięwzięcia mogące znacząco oddziaływać na środowisko kwalifikować się będą nawet niektóre jednorodzinne rezydencje (powyżej 2 tys. mkw. powierzchni zabudowy). [b]Poza nimi ocena może być wymagana dla niezbyt dużych osiedli z ok. 100 mieszkaniami (2 ha pow. zabudowy). Do tej pory zabudowa mieszkaniowa w praktyce nie podlegała ocenom ekologicznym.[/b]

Projektanci muszą przy tym zwrócić uwagę nie tylko na szczegółowe przepisy rozporządzenia, ale także na definicję powierzchni użytkowej. W projekcie tego rozporządzenia jest ona inna niż w polskich normach, którymi posługują się choćby architekci. Nie da się więc bezpośrednio zastosować wyliczeń z architektonicznego projektu do rozporządzenia o ocenach. W nim chodzi o zabudowę mieszkaniową wraz z towarzyszącą infrastrukturą. Zlicza się razem wszystkie elementy przedsięwzięcia: nie tylko obiekty mieszkalne czy inżynieryjne, ale też utwardzone drogi, placyki czy schody. Analogiczna definicja powierzchni zabudowanej dotyczyć ma także obiektów przemysłowych.

[srodtytul]Nie tylko publiczna droga z decyzją[/srodtytul]

Jest też sporo zmian dla innych inwestycji. Wynikają przede wszystkim z konieczności lepszego dostosowania polskich przepisów do regulacji unijnych. Teraz np. ocenie podlegają tylko drogi publiczne, po zmianach będą także niepubliczne, przy czym chodzi o przekraczające 1 km długości. Do grupy przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowiska zakwalifikują się też parki rozrywki i stadiony, a to znaczy, że postępowanie trzeba będzie przeprowadzić dla każdego gminnego stadionu Orlik. To samo dotyczy ośrodków wypoczynkowych, stałych kempingów czy hoteli przewidzianych dla ponad 100 osób. [b]Zaprojektowanie przystani wodnej, która zajmie niewiele ponad 10 m linii brzegowej, też będzie wymagać żmudnej środowiskowej procedury.[/b] Obejmie ona częściej niż do tej pory elektrownie wiatrowe – znika bowiem granica 30 m wysokości wiatraka, od której takie obiekty były objęte oceną. Tak samo nie ma już granicznej liczby 300 miejsc parkingowych – będzie się liczyć powierzchnia, jaką zajmują. O uzyskanie decyzji trzeba się będzie postarać także przy zakładaniu cmentarzy czy grzebowisk dla zwierząt.

– Ze zmianami muszą się zapoznać wszyscy przedsiębiorcy, którzy starają się uzyskać unijne wsparcie dla swoich inwestycji – przypomina Joanna Wilczyńska z opolskiej spółki Atmoterm SA zajmującej się ochroną środowiska. – Muszą przy tym pamiętać, żeby stosować się nie tylko do polskich przepisów, ale i do unijnej dyrektywy. Nie mogą też zapomnieć o wytycznych i zaleceniach ministra rozwoju regionalnego i Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, a także o wytycznych regionalnych dla beneficjentów dotyczących konkretnych przedsięwzięć.

[ramka][srodtytul]Opinia: Jacek Skorupski, z Biura Planowania Rozwoju Warszawy[/srodtytul]

Ci, którzy planują inwestycje, muszą pamiętać, że podane w projekcie nowego rozporządzenia kryteria nie są jedynymi, które kwalifikują przedsięwzięcie jako potencjalnie lub zawsze znacząco oddziałujące na środowisko. Pozostałe określa [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=A4E27B038D9C99759A6DABB2DA7140C8?id=289150]ustawa o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie[/link], konkretnie jej art. 63. Chodzi m.in. o zdolność samooczyszczania się środowiska, gęstość zaludnienia czy położenie nad jeziorem albo w sąsiedztwie bagien. Niestety, ustawowe określenia są dość ogólne. Liczyłem na to, że w rozporządzeniu zostaną doprecyzowane i dostosowane do polskich realiów – tak się niestety nie stało. Może to pociągnąć za sobą sporo problemów interpretacyjnych.[/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: [mail=z.jozwiak@rp.pl]z.jozwiak@rp.pl[/mail][/i]

Ma się zmienić rozporządzenie w sprawie określenia rodzaju przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko. Podane w nim inwestycje wymagać będą zawsze decyzji środowiskowej, a niekiedy także żmudnej i czasochłonnej oceny oddziaływania na środowisko.

[srodtytul]Inaczej niż w normach[/srodtytul]

Pozostało 93% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara