Inwestor zastępczy nie musi płacić daniny od nieruchomości

Spółka Metro Warszawskie nie zapłaci podatku za tereny przekazane jej przez miasto do prowadzenia budowy

Publikacja: 22.10.2009 07:00

Inwestor zastępczy nie musi płacić daniny od nieruchomości

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Tak wynika z [b]wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z 16 października 2009 r. (sygn. III Sa/Wa 763/09)[/b].

Sprawa dotyczyła rozliczeń za lata 2003 – 2006. W tym czasie Metro Warszawskie (sp. z o.o. przekształcona z zakładu budżetowego) było inwestorem zastępczym podczas budowy kolei podziemnej. Obowiązki te powierzono mu na mocy umowy z m.st. Warszawa. Aby firma mogła je wykonywać czasowo, przekazywano jej grunty, na których trwały prace. Ona z kolei przekazywała je wykonawcom.

Problemem okazała się druga umowa z miastem – użyczenia terenu budowy. W związku z nią naliczono spółce podatek od nieruchomości. Podstawą był art. 3 ust. 1 pkt 4 lit. a [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=182297]ustawy o podatkach i opłatach lokalnych[/link].

Zgodnie z tym przepisem podatnikami są m.in. posiadacze nieruchomości lub ich części albo obiektów budowlanych lub ich części, stanowiących własność Skarbu Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego, jeżeli posiadanie wynika z umowy zawartej z właścicielem, Agencją Własności Rolnej Skarbu Państwa lub z innego tytułu prawnego.

Sprawa trafiła do sądu.

– Tereny powierzono spółce tymczasowo, w celu przeprowadzenia prac budowlanych. Działała w imieniu i na rzecz miasta. Z podatkowego punktu widzenia jej status jest więc podobny do wykonawcy. Jako zastępca inwestycyjny jest dzierżycielem. Nie powinna więc płacić podatku od nieruchomości – powiedział Tomasz Mizikowski, radca prawny, który reprezentował Metro Warszawskie. Dodał, że firma miała prawo władać gruntem już na mocy umowy o zastępstwie inwestycyjnym. Umowa użyczenia była niepotrzebna. Ponadto została ona źle nazwana, ponieważ nie miała nic wspólnego z użyczeniem uregulowanym w kodeksie cywilnym. Tam bowiem podmiot biorący rzecz otrzymuje ją, aby władać nią na własne potrzeby.

Sąd zgodził się z jego argumentami i uchylił decyzje. Jako podstawę wskazał art. 199a ordynacji podatkowej. W myśl tego przepisu organ podatkowy, dokonując ustalenia treści czynności prawnej, uwzględnia zgodny zamiar stron i cel czynności, a nie tylko dosłowne brzmienie oświadczeń woli złożonych przez strony czynności. Nazwanie umowy użyczeniem nie przesądza więc o jej skutkach.

Nieruchomości
Ghelamco pod presją, zwróć uwagę na ważne daty
Nieruchomości
W Białce Tatrzańskiej powstanie luksusowy aparthotel
Nieruchomości
Mieszkanie z drugiej ręki na wysoki połysk. Warto kupić?
Nieruchomości
Budowane latami osiedla jak miasta kwadransowe
Nieruchomości
Najlepiej wynagradzani prezesi spółek deweloperskich w 2024 r.
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku