Okazje w Hiszpanii i Egipcie

Nawet o połowę mniej niż dwa lata temu kosztują mieszkania w Hiszpanii. Najbardziej atrakcyjne cenowo są oferty nieruchomości przejętych przez banki. W Egipcie deweloperzy gwarantują zyski z najmu

Publikacja: 21.06.2010 05:11

Okazje w Hiszpanii i Egipcie

Foto: Fotorzepa, Maciej Golaszewski MG Maciej Golaszewski

– Dziś zagraniczne propozycje mogą okazać się tańsze od ofert w polskich kurortach. Młodzi ludzie szukają więc okazji w takich krajach, jak: Egipt, Tunezja, a nawet Włochy czy Hiszpania – zapewnia Joanna Kaczyńska, dyrektor generalny firmy Nieruchomości za Granicą.

O 40 – 50 proc. taniej jest w Hiszpanii niż w czasie boomu w ostatnich latach. Najlepsze ceny mają nieruchomości, które banki przejęły z powodu niespłacania kredytu. Np. szeregowiec w atrakcyjnej turystycznie miejscowości można kupić już za 80 tys. euro. (ok. 320 tys. zł). Przedstawiciele firmy Casa en Sol, pośredniczącej w kupnie lokali w Hiszpanii, obserwują znaczny wzrost aktywności polskich inwestorów na tym rynku.

[wyimek]150 proc. ceny zakupu obiecuje zapłacić nabywcy po pięciu latach od transakcji deweloper mieszkań budowanych w Grecji[/wyimek]

– Hiszpanie, będący pod presją kredytową, a także inwestujący tam od lat Brytyjczycy, dla których obecna relacja kursu euro do funta jest bardzo zachęcająca do finalizacji inwestycji w euro, masowo decydują się sprzedawać swoje domy i apartamenty. Oczywiście powoduje to znaczący spadek wartości nieruchomości. Ceny domów w ciągu ostatnich dwóch lat spadły o ok. 30 – 50 proc. – tłumaczy Małgorzata Wargocka z Casa en Sol. Także zwraca uwagę, że część nieruchomości, w tym nowych inwestycji, została przejęta przez banki, które chcąc upłynnić niechciany majątek, są dość elastyczne w negocjacjach cenowych. – Z reguły najlepiej negocjuje się z deweloperami i bankami, a trudniej z właścicielami nieruchomości z rynku wtórnego. Cena ostateczna zależy również od specyfiki samej nieruchomości. W przypadku domu za milion euro negocjacje zaczynają się od dużych rozbieżności między stronami – tłumaczy Wargocka. Natomiast w przypadku tanich i popularnych apartamentów obniżka wyniesie więcej niż 5 –10 proc.

Mimo kłopotów finansowych Greków, ceny nieruchomości nie spadły znacząco. – Np. w pięciogwiazdkowym resorcie na wyspie Samos – Halcyon Hills apartamenty kosztują ok. 120 tys. funtów (ok. 600 tys. zł), a wille – 900 tys. funtów (ok. 4,5 mln zł). Natomiast udział w nieruchomości kosztuje co najmniej 23 tys. funtów (ok. 115 tys. zł) – opowiada Kaczyńska.

Doskonałym miejscem na tanie zakupy jest natomiast Egipt, gdzie można kupić kawalerki czy 2-, 3-pokojowe apartamenty za 15 – 30 tys. funtów, czyli za ok. 75 – 150 tys. zł.

– Najczęściej klienci kupują lokale o pow. 45 – 60 mkw., przeznaczając na transakcję 56 – 110 tys. euro (ok. 230 – 450 tys. zł). Jeśli decydują się na dom, szukają wśród ofert o pow. 100 – 200 mkw. za 160 – 350 tys. euro (ok. 656 tys. – 1,5 mln zł) – wylicza Grzegorz Gurbala, szef firmy Greg-Consulting. Dodaje, że pojawiają się także osoby chętne na nieruchomość za ponad 500 tys. euro (ok. 2 mln zł).

Za granicą, podobnie jak w Polsce, na pewne upusty może liczyć ten klient, który ma ze sobą całą gotówkę przy podpisaniu umowy. – W takiej sytuacji w Egipcie można liczyć na 15 proc. obniżki, w Hiszpanii – na ok. 10 proc. a we Włoszech uzyskamy ok. 5-proc. rabat – wylicza Kaczyńska.

[ramka][srodtytul]Możliwości inwestowania za granicą[/srodtytul]

>> W Egipcie deweloperzy gwarantują nawet 10-proc. roczne zyski z najmu nieruchomości. Np. w hotelu-apartamentowcu w Sahl Hasheesh nabywcy mają w umowie gwarancję zysku z najmu 7 proc. rocznie, co daje zwrot kosztów kupna w ciągu ok. 14 lat. W przypadku lokali w apartamentowcu Hurghada Dreams, kupujący ma pięć lat gwarancji na 8-proc. roczny zysk. Wzrost średniej wartości nieruchomości: 10 – 15 proc. w skali roku.

>> W Grecji również można liczyć na wzrost wartości nieruchomości. Np. w kompleksie Halcyon Hills, deweloper gwarantuje odkupienie nieruchomości od klienta w ciągu pięciu lat od zakończenia budowy w wysokości 150 proc. ceny, którą zapłacił klient.

>> W Hiszpanii, kupując nieruchomość, należy liczyć się z tym, że wzrost jej wartości nastąpi dopiero za kilka lat. Warto tu natomiast kupić mieszkanie na własny użytek, bo ceny są obecnie nawet o 50 proc. niższe niż dwa lata temu. Można również liczyć na zysk z wynajmu – ok. 10 proc. w skali roku.

>> W Dubaj na szybki wzrost wartości nieruchomości nie należy liczyć. Natomiast zyski z najmu apartamentów mogą sięgnąć nawet 10 – 12 proc. rocznie.

[i]źródło: Nieruchomości Za Granicą[/i][/ramka]

– Dziś zagraniczne propozycje mogą okazać się tańsze od ofert w polskich kurortach. Młodzi ludzie szukają więc okazji w takich krajach, jak: Egipt, Tunezja, a nawet Włochy czy Hiszpania – zapewnia Joanna Kaczyńska, dyrektor generalny firmy Nieruchomości za Granicą.

O 40 – 50 proc. taniej jest w Hiszpanii niż w czasie boomu w ostatnich latach. Najlepsze ceny mają nieruchomości, które banki przejęły z powodu niespłacania kredytu. Np. szeregowiec w atrakcyjnej turystycznie miejscowości można kupić już za 80 tys. euro. (ok. 320 tys. zł). Przedstawiciele firmy Casa en Sol, pośredniczącej w kupnie lokali w Hiszpanii, obserwują znaczny wzrost aktywności polskich inwestorów na tym rynku.

Pozostało 85% artykułu
Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie