– Nie są to kwestie, które mogą przesądzać o nieodwracalnych skutkach decyzji nacjonalizacyjnej – polemizował adwokat Janusz Strankowski, pełnomocnik spadkobierców byłych właścicieli fabryki. – Są to kwestie cywilistyczne, które leżą w gestii sądów cywilnych. Zastosowanie znajdują tu art. 10 ustawy o księgach wieczystych i hipotece, mówiący o uzgodnieniu treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym, oraz art. 222 kodeksu cywilnego – o wydaniu nieruchomości.
Oddalając skargi kasacyjne, NSA stwierdził, że przejęcie przez państwo krakowskiej fabryki zostało trafnie ocenione przez ministra gospodarki oraz WSA jako rażące naruszenie prawa – i unieważnione. Potwierdzają to zebrane dowody oraz opinia biegłego. Właściwe było też stanowisko, że rozporządzenie mieniem upaństwowionego przedsiębiorstwa nie jest skutkiem samego orzeczenia nacjonalizacyjnego w rozumieniu art. 156 § 2 kodeksu postępowania administracyjnego. Orzeczenie to nie wywołało nieodwracalnych skutków prawnych, gdyż późniejsze decyzje administracyjne (np. o uwłaszczeniu przedsiębiorstwa) czy czynności cywilnoprawne (komunalizacja, ustanowienie użytkowania wieczystego, sprzedaż) nie są bezpośrednim następstwem jego wydania – podkreślił NSA.
– Unieważnienie orzeczenia nacjonalizacyjnego umożliwia, choć nie we wszystkich przypadkach, odzyskanie mienia w naturze – mówi adwokat Józef Forystek. – W innych będzie podstawą do wszczęcia postępowań administracyjnych dotyczących unieważnienia kolejnych przekształceń własnościowych, takich jak komunalizacja czy uwłaszczenie przedsiębiorstw państwowych.
Nie kończy to więc jeszcze starań byłych właścicieli. Posuwa je jednak znacząco naprzód.