Ciągłe zmiany mogą sporo kosztować państwo. Niektóre spółdzielnie wystąpiły z pozwem o odszkodowanie za szkody, jakie poniosły – ich zdaniem – na skutek obowiązywania przepisów dotyczących taniego przewłaszczania (za okres od 31 lipca 2007 do 31 grudnia 2009 r.).
– Wystąpiliśmy o 35 mln zł, tyle bowiem wpłynęłoby na fundusz remontowy, gdyby ustawodawca nie zmienił zasad wykupu – mówi Jerzy Cywoniuk, prezes Słonecznego Stoku w Białymstoku. Jeżeli TK uzna, że obecne zasady wykupu są niekonstytucyjne, wystąpimy także o odszkodowanie za ostatni rok.
W Słonecznym Stoku 4 tys. mieszkań jest własnością spółdzielców. Gdyby wygrali, Skarb Państwa zaleje lawina pozwów.
Z wykupem mieszkań spółdzielczych trwa błędne koło. Raz na dwa lata przepisy określające jego zasady trafiają do Trybunału Konstytucyjnego i raz na dwa lata ulegają zmianie.
W tej chwili w TK czeka na rozpatrzenie pytanie prawne SO w Warszawie kwestionujące wykup mieszkań lokatorskich i własnościowych. W Sejmie zaś trwają prace nad [link=http://www.rp.pl/artykul/552560,556472.html]dwoma projektami ustaw spółdzielczych[/link] (są już po pierwszym czytaniu). Przewiduje ono uwłaszczenie spółdzielców z mocy prawa. Posiadacze lokatorskich i własnościowych mieszkań staliby się ich właścicielami. Przeciwko takim rozwiązaniom protestuje Krajowa Rada Spółdzielcza (KRS)