Z naszych informacji wynika, że Trybunał Konstytucyjny zbierze się w pełnym 15-osobowym składzie. Gdy będzie obradował, Komisja Majątkowa – która zwracała Kościołowi majątek bezprawnie odebrany mu w PRL – już nie będzie istniała. Przepisy o jej likwidacji weszły bowiem w życie 1 lutego, a jej rozwiązanie nastąpi 1 marca.
Trybunał zajmie się wnioskami o rozstrzygnięcie, czy przepisy, na podstawie których komisja działała, były zgodne z konstytucją. Chodzi głównie o brak możliwości odwołania się od jej orzeczeń do wyższej instancji, oraz o to, że nie było kryteriów powoływania członków komisji.
Wniosek taki dwa lata temu złożył SLD, a w ubiegłym roku rzecznik praw obywatelskich. Trybunał zebrał się w tej sprawie 31 stycznia, dzień przed wejściem w życie przepisów o likwidacji komisji. Jednak na wniosek marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny rozpatrzenie sprawy odroczył. Schetyna argumentował, że ewentualne uznanie niekonstytucyjności przepisów zagrażałoby finansom państwa.
Dr Paweł Borecki z Wydziału Prawa i Administracji UW tłumaczył wówczas „Rz”: – Samorządy, które poniosły szkodę majątkową w wyniku orzeczenia Komisji Majątkowej, mogłyby wówczas wystąpić do Skarbu Państwa o odszkodowanie.
Jaki będzie wyrok Trybunału Konstytucyjnego? Są trzy możliwości. TK może sprawę umorzyć, powołując się na fakt, że Komisja Majątkowa już nie działa. Może też uznać, że przepisy, na podstawie których orzekała o zwrocie zagrabionego mienia kościelnego, były konstytucyjne albo przeciwnie – stwierdzić ich niekonstytucyjność.