Ziemia ciągle zbyt droga

Działki budowlane można kupić o 40 proc. taniej w stosunku do stawek z okresu bańki cenowej. Mimo tego niektóre grunty czekają na nabywców po kilka lat

Publikacja: 24.05.2011 15:38

Ziemia ciągle zbyt droga

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

• Tak wynika z ankiety przeprowadzonej przez Polską Federację Rynku Nieruchomości (PFRN). Pośrednicy w obrocie nieruchomościami zostali zapytani m.in. o to, czy zainteresowanie działkami budowlanymi rośnie czy maleje oraz czy są chętni na domy jednorodzinne.

Jak mówi Olimpia Bronowicka, rzecznik prasowy Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości, niemal wszyscy pośrednicy wskazują na zainteresowanie klientów terenami o powierzchni najwyżej 1000 mkw. – Jeżeli są to grunty w mniejszych miejscowościach, potencjalni nabywcy oczekują ceny za metr w wysokości najwyżej kilkudziesięciu złotych, zaś w pobliżu wielkich miast skłonni są za działkę płacić nie więcej niż 200-250 zł za mkw.

• Z ankiety PFRN wynika, że zdaniem 35 proc. pośredników zainteresowanie działkami budowlanymi rośnie. Tyle samo z nich uważa jednak, że ziemia traci na popularności. Sygnały o wzroście zainteresowania gruntami budowlanymi pochodzą np. z północnych regionów Polski, ale już z Katowic docierają informacje, że zainteresowanie działkami maleje.

– Ruch na rynku działek budowlanych i domów w porównaniu z poprzednimi latami znacznie się zmniejszył – twierdzi Adam Bryda, pośrednik w obrocie nieruchomościami z Katowic.

• Z Gdyni, Gdańska i Koszalina dochodzą sygnały o rosnącym zainteresowaniu gruntami budowlanymi. Pojawiają się jednak problemy z planami zagospodarowania i powierzchnią działek. – Bardzo złym pomysłem było ograniczenie możliwości podziału działek rolnych na powierzchnie nie mniejsze niż 3 tys. mkw. Naturalna jest ekspansja budownictwa na tereny rolne przyległe do miast. Wobec braku planów miejscowych, większość podmiejskich działek ma powierzchnie powyżej 3 tys. mkw., co podraża inwestycję i niepotrzebnie komplikuje proces inwestycyjny — twierdzi Barbara Urbanowicz, pośredniczka z Koszalina.

• O problemie braku planów zagospodarowania i związanych z tym zbyt dużych powierzchni działek mówi też mówi Leszek Hardek, pośrednik z Torunia. – Na rynku jest bardzo duża podaż ziemi. Niestety, ze względów na brak miejscowego planu zagospodarowania, są to głównie działki powyżej 3 tys. mkw., co powoduje, że już wielkość działki powoduje wysoką końcową cenę – twierdzi Leszek Hardek. – Ceny transakcyjne niektórych działek spadły w stosunku do okresu bańki cenowej o ok. 40 proc. Nie przekłada się to jednak w żaden sposób na ceny ofertowe więc niektóre działki czekają na nabywców nawet po 2-3 lata — dodaje.

• Nie lepiej jest w Bydgoszczy. – Brakuje terenów budowlanych w samym mieście. Natomiast działki pod miastem nie mają pełnej infrastruktury – zwraca uwagę Elżbieta Trawińska, pośredniczka z Bydgoszczy.

Z kolei Karol Przywara, pośrednik z Brzeska, zwraca uwagę, że potrzeba kredytów hipotecznych na zakup działek w budowlanych. Banki nie chcą bowiem pożyczać pieniędzy na ziemię.

• Z ankiety PFRN wynika, że Polacy chcą domów wolno stojących. Wskazują na to odpowiedzi blisko 80 proc. pośredników. Idealny dom poszukiwany powinien mieć ok. 200 mkw., być wolno stojący na najwyżej tysiącmetrowej działce i kosztować 300 — 600 tys. zł, w zależności od lokalizacji. O takie oferty jednak trudno. – Ceny domów są mocno przeszacowane, więc niektóre nieruchomości muszą poczekać również 2-3 lata, żeby zostały sprzedane — twierdzi Leszek Hardek.

Opinia

• Łukasz Gilis, inwestor z podwarszawskiego Milanówka:

– Lokalizacja jest dopiero drugim kryterium wyboru domu lub działki, na pierwszy plan wysunęła się cena. Klienci widzą spadek cen i oczekują ich wzrostu, więc poszukują niedrogich nieruchomości, tzw. okazji. Kupują je, aby w przyszłości na nich zarobić, a niekoniecznie budować dom.


• Tak wynika z ankiety przeprowadzonej przez Polską Federację Rynku Nieruchomości (PFRN). Pośrednicy w obrocie nieruchomościami zostali zapytani m.in. o to, czy zainteresowanie działkami budowlanymi rośnie czy maleje oraz czy są chętni na domy jednorodzinne.

Jak mówi Olimpia Bronowicka, rzecznik prasowy Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości, niemal wszyscy pośrednicy wskazują na zainteresowanie klientów terenami o powierzchni najwyżej 1000 mkw. – Jeżeli są to grunty w mniejszych miejscowościach, potencjalni nabywcy oczekują ceny za metr w wysokości najwyżej kilkudziesięciu złotych, zaś w pobliżu wielkich miast skłonni są za działkę płacić nie więcej niż 200-250 zł za mkw.

Pozostało 81% artykułu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej