Reklama

Sąd Najwyższy: Miasto zapłaci za błędną informację w księdze wieczystej

Nabywca nieruchomości oddanej w użytkowanie, który zdecydował się na jej zakup, nie wiedząc, że prawo wygasło, korzysta z rękojmi wiary publicznej ksiąg wieczystych - przesądził Sąd Najwyższy.

Publikacja: 15.04.2019 17:29

Ul. Wąski Dunaj w Warszawie

Ul. Wąski Dunaj w Warszawie

Foto: Rzeczpospolita

Kiedy w 1970 r. miasto Warszawa oddawało kamienicę przy ul. Wąski Dunaj w użytkowanie wieczyste, postanowiono, że prawo to trwać będzie do 2010 r. Tego zapisu zabrakło jednak w księdze wieczystej nieruchomości, gdzie widniała informacja, że użytkowanie wygasa w 2060 r.

Czytaj też:

Ważna jest wiarygodność dokonywanych wpisów w księdze wieczystej

Księga wieczysta nie daje bezpieczeństwa

Co można wyczytać z rubryk zawartych w księdze wieczystej

Reklama
Reklama

Musi być umowa, by była rękojmia wiary publicznej ksiąg wieczystych

I to właśnie informacje z ksiąg spowodowały, że Amerykanin Raju S. Mirchandani zakupił budynek w 2012 r. W wyremontowanej przez niego kamienicy podwoje otworzył ekskluzywny lokal.

W 2014 r. miasto stołeczne Warszawa przypomniało sobie jednak o umowie zawartej przed 44 laty. W pozwie władze stolicy domagały się stwierdzenia, że prawo użytkowania wygasło w 2010 r. Sąd pierwszej instancji uznał te racje. W II instancji sąd okręgowy oddalił powództwo. Warszawa zdecydowała się jednak złożyć skargę kasacyjną, m.in. z argumentacją, że zawarta w 2012 r. umowa sprzedaży prawa użytkowania, które w dacie zawarcia umowy nie istniało, była nieważna.

– Miasto argumentowało, że inwestor będący cudzoziemcem mógł i powinien dokładniej zweryfikować stan prawny nieruchomości lub skorzystać z pomocy kancelarii prawnej, a zaniechawszy tych czynności, pozbawił się ochrony z przepisów art. 5 i 6 ustawy o księgach wieczystych – relacjonuje radca prawny Mariusz Kowolik, partner w kancelarii Sadkowski i Wspólnicy, który reprezentował w sądzie nabywcę kamienicy.

Zgodnie z tym przepisem rękojmia wiary publicznej ksiąg wieczystych nie chroni nabywcy działającego w złej wierze, a w złej wierze jest ten, kto wie, że treść księgi jest niezgodna z rzeczywistym stanem prawnym, albo ten, kto z łatwością mógł się o tym dowiedzieć.

Do Sądu Najwyższego ta argumentacja jednak nie przemówiła. W ustnych motywach SN wskazał, że nabywca działający w zaufaniu do treści k.w. nabył skutecznie prawo użytkowania, a „łatwość" dowiedzenia się o niezgodności wpisów nie może oznaczać wymogu prowadzenia przez nabywcę szczególnego dochodzenia, tym bardziej że Mirchandani nie był profesjonalistą na rynku nieruchomości.

Reklama
Reklama

– Czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku. To modelowa sprawa zastosowania rękojmi publicznej wiary ksiąg wieczystych. Kilkuletnia walka sądowa inwestora pokazuje natomiast, jakie znaczenie ma dokładna weryfikacja i audyt prawny nieruchomości, który powinien poprzedzać transakcję nabycia – podkreśla mecenas Kowolik.

Sygnatura akt: I CSK 172/18

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama