Prawo budowlane: droższa będzie legalizacja samowoli budowlanej

Takie propozycje zawierają założenia projektu nowego prawa budowlanego, nad którym pracuje Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. Wprowadza ono także zmiany do ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.

Ministerstwo zamierza zlikwidować decyzje o warunkach zabudowy. Nie oznacza to, że zapanuje pełna dowolność.

– Inwestor nie będzie mógł sytuować obiektu jak chce – tłumaczy Krzysztof Antczak, dyrektor departamentu z MTBiGM.

– Będzie musiał to robić zgodnie z przepisami urbanistycznymi wydawanymi przez gminę dla tych obszarów, dla których gmina nie uchwaliła miejscowego planu.

Przepisy dotyczące sytuowania obiektu na działce zostaną ponadto przeniesione z rozporządzenia dotyczącego warunków technicznych do ustawy. Tak np. budynek o wysokości poniżej 12 m będzie można postawić 1,5 m od granicy ścianą pełną lub 4 m ścianą z otworami (w granicy na zasadzie wzajemności), o wysokości powyżej 12 m do 35 m – 1/3 wysokości od granicy, a powyżej 35 m – 1/2 wysokości od granicy. Projekt dopuszcza mniejsze odległości, ale tylko gdy nie będzie to naruszało przepisów odrębnych i sąsiad wyrazi notarialnie zgodę.

Ministerstwo chce znieść ponadto formalności budowlane w wypadku remontów. W tej chwili wymagają one zgłoszenia zamiaru ich przeprowadzenia, a te w budynkach zabytkowych – pozwolenia na budowę. Po zmianach większość zostanie zwolniona ze wszelkich formalności, tylko w wypadku niektórych potrzebny będzie dodatkowo projekt budowlany lub kierownik budowy.

Mniej decyzji, więcej zaufania do inwestora – takie są założenia projektu

Dużo droższa niż obecnie będzie legalizacja samowoli budowlanych.

Opłata legalizacyjna ma być równa połowie wartości budynku, którą określi rzeczoznawca majątkowy. Ściąganiem opłaty mają się zająć urzędy skarbowe.

– Planujemy zmienić przepisy tak, by nikomu nie opłacało się łamanie prawa – wyjaśnia dyrektor Antczak. – W tej chwili tyle samo inwestor płaci i za duże, i za małe przewinienie. Przykładowo: 50 tys. zł kosztuje legalizacja zarówno ganku, jak i całego domu jednorodzinnego. Po zmianie przepisów opłaty te będą bardziej zróżnicowane.

– Wysokość opłat będzie zdecydowanie zaporowa – uważa Mariola Berdysz, dyrektor fundacji Wszechnica Budowlana. Zwraca uwagę, że bardziej będzie się opłacało rozebrać niż zalegalizować budynek lub inny obiekt naruszający prawo. – Już w tej chwili zresztą liczba zalegalizowanych obiektów jest niewielka ze względu na wysoką opłatę, a po zmianach tych legalizacji będzie jeszcze mniej niż dotychczas.