Ok. 1,2 mln - tyle mieszkań i domów musiałoby powstać, żeby każda polska rodzina miała własny dach nad głową - szacuje Home Broker. - W rzeczywistości potrzeby mieszkaniowe Polaków mogą być jeszcze większe. Część zamieszkiwanych domów jest bowiem w złym stanie technicznym. W wielu nie ma ogrzewania, łazienki czy nawet bieżącej wody - zauważa Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości w Home Broker.
Z wyliczeń tej firmy wynika, że na wsi jedna czwarta mieszkań lub domów nie ma łazienki, co dziesiąta rodzina żyje bez bieżącej wody, a 35 proc. - bez centralnego ogrzewania. - W miastach sytuacja wygląda lepiej, ale nawet w niektórych warszawskich dzielnicach 20 proc. nieruchomości nie ma łazienki, a 10 proc. bieżącej wody - mówi Bartosz Turek. Np. na warszawskiej Pradze-Północ instalacje centralnego ogrzewania są wymienione w 69,3 proc. nieruchomości, sanitarne - w 80,6 proc. (Patrz: Wyposażenie mieszkań w instalacje).
Jak podaje Home Broker, w 2010 roku z bieżącej wody w kranie nie mogli korzystać mieszkańcy 82,2 tys. domów i mieszkań (dotyczy to prawie jednej nieruchomości na 70.). - Łazienek nie było w 446,1 tys. domów (prawie 8 proc.). Centralnego ogrzewania nie miało aż w 880,5 tys. nieruchomości (ponad 15 proc.) - wylicza Bartosz Turek. - Warto podkreślić, że do domów z centralnym ogrzewaniem GUS zalicza zarówno te korzystające z ciepła z dużej elektrociepłowni, jak i ogrzewane ciepłem z kotłowni zlokalizowanej na terenie osiedla lub w samym budynku, ale też domy jednorodzinne z własną instalacją grzewczą - mówi Bartosz Turek. - Domy bez centralnego ogrzewania są ogrzewane piecami kaflowymi, kuchniami węglowymi czy kominkami - tłumaczy.
Z analiz Home Brokera wynika, że pod względem wyposażenia w instalacje sanitarne najlepiej wygląda Olsztyn. - W każdym domu i mieszkaniu w tym mieście jest bieżąca woda. Tak wskazują statystyki GUS - mówi analityk z Home Brokera. - Łazienkę znajdziemy w 98 nieruchomościach na 100, a centralne ogrzewanie - w 96 na 100. Na drugim biegunie jest Łódź, gdzie wyposażenie w instalacje sanitarne można ocenić najgorzej w gronie miast wojewódzkich. Centralnego ogrzewania brak w 21 na 100 nieruchomości. Łazienki nie ma w prawie 15 na 100, a bieżącej wody - w trzech na 100 - dodaje.
Zauważa, że warto wyróżnić także Świdnik i Lubin, gdzie centralne ogrzewanie ma prawie 99 proc. nieruchomości. - Dobrze wypadają też Tychy, gdzie łazienki są w ponad 99 proc. nieruchomości - mówi Bartosz Turek. - W wodociąg wyposażonych jest 100 proc. nieruchomości w Olsztynie, Górowie Oławeckim, Braniewie, Rudzie Śląskiej, Żorach i Sopocie. Zgoła odmienna sytuacja jest w gminie Strachówka (powiat wołomiński). Tam – zgodnie z danymi GUS - jedynie 38,8 proc. nieruchomości jest wyposażonych w wodociąg. W tej samej gminie zanotowano też rekordowo niski odsetek nieruchomości z łazienkami (tylko 34,3 proc.). W przypadku centralnego ogrzewania niechlubny rekord padł w gminie Milejczyce (powiat siemiatycki). Tam niewiele ponad jedna nieruchomość na pięć (22,3 proc.) ma taką instalację - podkreśla.