Na cenę domów – podobnie jak na cenę mieszkań – wpływ mają lokalizacja i standard wykonania budynków. – Domy, które powstały w boomie, często są mało funkcjonalne i nie spełniają oczekiwań klientów. Długo nie mogą znaleźć kupca. Ich ceny spadają – mówi Tomasz Panabażys, wiceprezes J.W. Construction Holding.
W cenie prestiżowe
Według wiceprezesa J.W. Construction Holding klienci, którzy dziś inwestują w dom, chcą dopasować projekt do własnych potrzeb. – Ważny staje się także dostęp do usług typu sprzątanie, opieka nad dziećmi, wyprowadzanie psa – mówi Tomasz Panabażys.
– Domy z takimi udogodnieniami tanieć nie będą.
Peter Obernhuber, członek zarządu UBM Polska, przyznaje, że wymagania klientów są coraz większe. – Podwyżek cen mogą się spodziewać szukający domów z segmentu popularnego. Nieznacznie wzrosły bowiem ceny materiałów budowlanych – tłumaczy Obernhuber. – Nie ucierpią zaś kupujący projekty najwyższej jakości. Koszt materiałów nie jest w tym przypadku najważniejszym czynnikiem kształtującym cenę.
Zdaniem Andrzeja Gutowskiego, dyrektora sprzedaży i marketingu w Ronson Development, sytuacja na rynku domów nie zmieniła się znacząco w ciągu ostatniego roku. – W cenie średniej wielkości czteropokojowego mieszkania, np. na stołecznym Mokotowie, wciąż można kupić dom z segmentu popularnego w podwarszawskich miejscowościach – ocenia Andrzej Gutowski. – Duża oferta małych deweloperów powoduje, że ceny są wciąż stosunkowo niskie.