Zagospodarowanie przestrzenne i warunki zabudowy: Ogródki działkowe mogą zniknąć ze stolicy

O 18 tys. ha gruntów spod 101 ogrodów działkowych spiera się z działkowcami warszawski ratusz. Może to oznaczać ich likwidację

Aktualizacja: 28.06.2012 09:02 Publikacja: 28.06.2012 08:15

Zagospodarowanie przestrzenne i warunki zabudowy: Ogródki działkowe mogą zniknąć ze stolicy

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Działki, o których mowa, mają często świetną lokalizację, m.in. przy ul. Żwirki i Wigury czy al. Waszyngtona. Warte są miliony. Spór o ogrody działkowe powstał w 2005 r.

– Miasto zażądało wydania 18 tys. ha gruntów pod ogrodami, i to w bardzo krótkim czasie – mówi Grażyna Franke, prezes mazowieckiego oddziału Polskiego Związku Działkowców. – Chodziło o to, że PZD nie dysponowało decyzjami przyznającymi związkowi prawo użytkowania tymi gruntami. Mamy – dodaje – inne dokumenty potwierdzające nasze prawo do tych gruntów. Miasto nie chce ich uznać.

Warszawski ratusz wystąpił więc przeciwko PZD do sądu. – W sumie toczyło się 171 postępowań. Spór na kilka lat przycichł. Doszło bowiem do zawieszenia tych spraw – dodaje Grażyna Franke. – Teraz jednak postępowania są sukcesywnie odwieszane, w sumie ruszyło 130 spraw. W dziesięciu doszło do oddalenia powództwa miasta, ale w dwóch przypadkach się ono odwołało. Działkowców boli, że miasto nie chce im dać terenów zamiennych ani odszkodowań za altany i nasadzenia. Tymczasem przewiduje to ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych – wyjaśnia prezes Franke.

Zupełnie inne stanowisko w tej sprawie zajmują przedstawiciele urzędu miasta.

– Pozwy, jakie miasto wniosło przeciwko PZD, to były wyłącznie powództwa przeciwzasiedzeniowe – tłumaczy Marcin Bajko, dyrektor Biura Gospodarki Nieruchomościami   Urzędu m.st. Warszawy. – Podobne skierowano również przeciwko innym osobom bezumownie użytkującym grunty należące do miasta i Skarbu Państwa – tłumaczy. – Nie jest także prawdą, że miasto nie chciało dostarczyć ogrodów zamiennych ani przyznać odszkodowań za działki i nasadzenia. O takim obowiązku można mówić tylko wtedy, gdy ogród lub jego część jest likwidowany. Okoliczności takie wystąpiły wyłącznie wtedy, gdy były budowane drogi, np. Trasa Siekierkowska, ale to nie ma nic wspólnego z tymi sporami.

– Ponadto miasto proponowało zawarcie umów dzierżawy z symboliczną stawką (np. 1 grosz za 1 mkw.). Przedstawiciele ogrodów nawet nie chcieli o tym rozmawiać. Przypominam sobie również swoją propozycję zawarcia nieodpłatnej umowy użyczenia dla ogrodu działkowego, także odrzuconą – mówi dyrektor Bajko.

Co ważne, dziś w Trybunale Konstytucyjnym zapadnie bardzo ważne rozstrzygnięcie dla działkowców. Trybunał w pełnym składzie rozpatrzy wniosek pierwszego prezesa Sądu Najwyższego, który zarzuca w nim niekonstytucyjność ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych. Najwięcej zarzutów dotyczy monopolu Polskiego Związku Działkowców m.in. na przydział działek.

Trybunał zajmie się sprawą w pełnym składzie , a przewodniczyć mu będzie jego prezes Andrzej Rzepliński.

Działki, o których mowa, mają często świetną lokalizację, m.in. przy ul. Żwirki i Wigury czy al. Waszyngtona. Warte są miliony. Spór o ogrody działkowe powstał w 2005 r.

– Miasto zażądało wydania 18 tys. ha gruntów pod ogrodami, i to w bardzo krótkim czasie – mówi Grażyna Franke, prezes mazowieckiego oddziału Polskiego Związku Działkowców. – Chodziło o to, że PZD nie dysponowało decyzjami przyznającymi związkowi prawo użytkowania tymi gruntami. Mamy – dodaje – inne dokumenty potwierdzające nasze prawo do tych gruntów. Miasto nie chce ich uznać.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Prawo rodzinne
Rozwód tam, gdzie ślub. Szybciej, bliżej domu i niedrogo
Nieruchomości
Czy dziecko może dostać grunt obciążony służebnością? Wyrok SN
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo