Marta Kosińska, analityk z serwisu Szybko. pl, dodaje, że ceny nieruchomości spadają od kilkunastu miesięcy. – W Łodzi, Sopocie czy Katowicach mieszkania są tańsze niż przed czterema laty. Można znaleźć lokale w bardzo okazyjnych cenach – zauważa Marta Kosińska. – Mieszkania w dużych miastach będą jednak jeszcze tanieć. Za odłożeniem zakupu przemawia też perspektywa rozluźnienia udzielania kredytów i spadek ich oprocentowania – zastrzega Kosińska.
Spadków cen w pierwszej połowie przyszłego roku spodziewa się także Marcin Płaziński, analityk z Emmersona, firmy doradczej i pośredniczącej w obrocie nieruchomościami. – Przemawia za tym słaby popyt. Sytuacja na rynku pracy się pogarsza. Klienci boją się zadłużać na mieszkania w tak niepewnych czasach – tłumaczy Marcin Płaziński. Jego zdaniem lokale na rynku wtórnym mogą jeszcze stanieć po wejściu w życie nowego programu „Mieszkanie dla młodych". Rząd zapowiada, że będzie dopłacał wyłącznie do nowych mieszkań. – Sprzedający używane lokale będą zmuszeni do obniżek, by ich oferta mogła być konkurencyjna – tłumaczy analityk.
Zdaniem Pawła Grząbki najlepiej zainwestować w nieruchomości, na które jest największy popyt. – Lepsze od luksusowego apartamentu będzie więc małe mieszkanie. Inwestycyjny zakup apartamentu opłaca się wówczas, gdy mamy najemcę – tłumaczy Paweł Grząbka. Ocenia, że jeśli zdecydujemy się na apartament, to warto zainwestować w lokal w śródmieściu albo w modnej dzielnicy na obrzeżach centrum. – Wybór mniejszych mieszkań jest większy. W tym przypadku ważna jest przede wszystkim dobra komunikacja z centrum miasta – mówi szef CEE Property Group. – Można tez zainwestować w apartament w kurorcie turystycznym. Tu obowiązuje zasada, że trzeba wybierać największe i najbardziej popularne ośrodki.
Z kolei Marcin Drogomirecki ocenia, że o tym, czy warto zainwestować w lokal, nie decydują jego wielkość i standard. – Kluczowa jest lokalizacja. Dlatego kupno droższego mieszkania przy jednej ulicy może się okazać strzałem w dziesiątkę, a zakup podobnego, ale tańszego w innym miejscu może być inwestycyjną porażką – tłumaczy Drogomirecki.
Analityk z domy.pl zastrzega, że apartament, który dziś uchodzi za prestiżowy, za jakiś czas może być trudno sprzedać, bo w pobliżu powstaną nowe, ciekawsze projekty. – Nie mniej ważna jest cena oraz podaż podobnych ofert. Każda inwestycja wymaga wiedzy, doświadczenia, rozwagi, a nie pośpiechu – podkreśla Marcin Drogomirecki.
Marta Kosińska stwierdza, że korzystniej jest zainwestować w kilka mniejszych mieszkań niż w jeden duży apartament. – Popyt na wynajem niedużych lokali jest zdecydowanie większy niż na apartamenty – radzi Marta Kosińska.