Dawny kwaterunek i przydziały lokali mieszkalnych wcale nie odeszły w przeszłość. W rzeczywistości obok wolnego rynku mieszkań wciąż funkcjonują normy metrażowe, finansowe, społeczne i wiele innych. Ten obszar to najem komunalnych lokali mieszkalnych, nad którym czuwają urzędy, komisje – i sądy.
Sześć metrów na osobę
Z obowiązującej w stolicy uchwały z 2009 r. Rady m.st. Warszawy w sprawie zasad wynajmowania lokali wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu wynika, że takie lokale mogą być wynajmowane osobom będącym w trudnych warunkach materialnych i mieszkaniowych. Nie można mieć więcej niż 6 mkw. powierzchni na osobę i przekraczać minimum dochodowego. Normy finansowe i metrażowe mają m.in. gwarantować, że lokale komunalne trafią do osób najuboższych, mieszkających najgorzej.
– Petenci często powołują się na względy sprawiedliwości społecznej. Przyznawanie lokali musi być więc maksymalnie przejrzyste – mówi Barbara Pyś, radca prawny Zarządu Dzielnicy Mokotów m.st. Warszawy.
Formalizm idzie jednak czasami zbyt daleko, pogarszając i tak już dramatyczne sytuacje.
Zarząd Dzielnicy Śródmieście m.st. Warszawy zaskarżył do Naczelnego Sądu Administracyjnego korzystny dla małżonków Małgorzaty i Adama R. wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Zarząd uporczywie twierdził, że decyzja o odmowie skierowania do zawarcia umowy najmu jest prawidłowa, a wyrok WSA – błędny.