Chodzi o to, czy przepisy, wykluczające z grona osób uprawnionych do takich rekompensat spadkobierców nie posiadających obywatelstwa polskiego, są zgodne z art. 18 Traktatu o funkcjonowaniu UE. Artykuł ten zakazuje wszelkiej dyskryminacji ze względu na przynależność państwową.
— Sąd ma wątpliwość, czy obecna regulacja tej kwestii w prawie krajowym mieści się w wykładni art. 18 Traktat. — powiedziała sędzia Monika Nowicka, uzasadniając stanowisko NSA (sygn.I OSK 2024/11) — Wymóg posiadania obywatelstwa polskiego, zawarty w układach republikańskich i umowach rządowych, odnosił się do właścicieli pozostawionych nieruchomości, ale nie do ich spadkobierców. Mając na uwadze istnienie obywatelstwa unijnego i specyficzną sytuację obywateli polskich po II wojnie światowej, uzależnianie prawa spadkobierców właścicieli mienia zabużańskiego do rekompensaty od posiadania obywatelstwa polskiego może ograniczać swobodę obywateli UE do przemieszczania się i przebywania na terenie UE
O wystąpienie przez NSA z pytaniem prejudycjalnym do Trybunału Sprawiedliwości zwrócili się bracia Henryk T. z Warszawy i Jan T., obywatel Finlandii. Swój udział w sprawie zgłosiła Helsińska Fundacja Praw Człowieka. W jej ocenie, sprawa dotyka istotnych problemów z zakresu praw człowieka, w tym prawa do ochrony własności i równego traktowania ze względu na obywatelstwo.
Henryk i Jan T. odziedziczyli każdy po 1/8 udziału w nieruchomości we Lwowie. Jan T. upoważnił brata do rozporządzania swoim udziałem spadkowym. Henryk T. wskazał zaś siebie jako osobę uprawnioną do rekompensaty z tytułu obu udziałów, czyli łącznie 1/4.
Wojewoda śląski odmówił jednak potwierdzenia prawa do rekompensaty za 1/8 udziału Jana T. Zgodnie z art. 3 ust. 2 ustawy zabużańskiej z 2005 r., w razie śmierci właściciela nieruchomości zabużańskiej, prawo do rekompensaty przysługuje wyłącznie spadkobiercom, mającym polskie obywatelstwo — stwierdził. Jan T. mógł przekazać bratu swój udział spadkowy. Ale ponieważ jako obywatel fiński nie ma prawa do rekompensaty, nie mógł go więc przekazać bratu. Minister Skarbu Państwa potwierdził stanowisko wojewody.