Nie można zakładać ksiąg wieczystych dla lokali własnościowych w blokach stojących na terenie, do którego spółdzielnia nie ma tytułu. Tak wynika z uchwały Sądu Najwyższego (sygnatura akt: III CZP 104/12).
Na niejawnym posiedzeniu siedmiu sędziów orzekło, że własnościowe prawo do lokalu w bloku położonym na gruncie, którego spółdzielnia nie jest właścicielem ani użytkownikiem wieczystym, stanowi ekspektatywę tego prawa. Niedopuszczalne jest więc założenie księgi wieczystej w celu jej ujawnienia.
– Uchwała ma znaczenie dla spółdzielni mieszkaniowych w dużych miastach, przede wszystkim w stolicy, gdzie całe osiedla stoją na terenach o nieuregulowanym stanie prawnym – uważa Grzegorz Abramek, wiceprezes Krajowego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych w Warszawie.
To spadek po PRL, kiedy budowano domy, nie przejmując się własnością gruntów. Tak np. stołeczna spółdzielnia Ruda ma osiem takich bloków. Mieszka w nich ponad tysiąc rodzin.
– Uchwała wywoła spore zamieszanie w spółdzielniach – przyznaje adwokat Rafał Dębowski. – Do tej pory wydziały wieczystoksięgowe sądów powszechnych na ogół zakładały księgi wieczyste dla lokali własnościowych w takich budynkach i tylko nieliczne odmawiały. Obrót nimi kwitł, nikt się nie przejmował, że mieszczą się w budynku stojącym na gruncie o nieuregulowanym stanie prawnym. Teraz może się to zmienić. Co prawda uchwała nie ma mocy wiążącej, ale sądy zwykle stosują się do takich rozstrzygnięć –wyjaśnia mec. Dębowski.