Do wystąpienia RPO przyczyniły się publikacje w „Rz" (m.in. z 6 września „Wątpliwe prawo do lokalu") oraz skargi obywateli związane ze skutkami uchwały Sądu Najwyższego z 24 maja 2013 r. (sygn. III CZP 104/12). Na niejawnym posiedzeniu siedmiu sędziów SN orzekło, że własnościowe prawo do lokalu w bloku położonym na gruncie, którego spółdzielnia nie jest właścicielem ani użytkownikiem wieczystym, jest tylko jego ekspektatywą (przyrzeczeniem). Niedopuszczalne jest więc założenie księgi wieczystej w celu jej ujawnienia.
W efekcie uchwały od kilku miesięcy wielu posiadaczy spółdzielczych mieszkań własnościowych ma ogromne problemy z ich zbyciem. Sądy wieczystoksięgowe nie chcą zakładać dla tego rodzaju lokali ksiąg wieczystych. Tymczasem – jak podkreśliła RPO – we wcześniejszych swoich uchwałach SN pozwalał na zakładanie ksiąg. Sądy więc to robiły.
Ponadto ustawodawca zezwalał przez długie lata na przekształcenie praw lokatorskich w blokach stojących na gruncie o niejasnym stanie prawnym w prawo własnościowe. Skoro więc, zdaniem RPO, ustawodawca przez tyle lat dopuszczał obrót tymi lokalami, to teraz powinien rozwiązać problem.
W opinii prof. Ireny Lipowicz niezbędna jest pilna jego interwencja. W tym celu zwróciła się więc do premiera o szybkie przygotowanie projektu nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych.
Wprawdzie w Sejmie są prowadzone prace nad nową ustawą spółdzielczą, jest to jednak – uważa RPO – duży projekt i nie wiadomo, kiedy się zakończą.