Główna stopa procentowa w strefie euro jest 10-krotnie niższa niż w Polsce. To główny powód różnicy w cenie kredytów hipotecznych. Ale wyższe oprocentowanie obowiązuje w niektórych krajach spoza tej strefy, np. w Chorwacji i Bułgarii.
- Z danych Europejskiego Banku Centralnego za grudzień 2013 r. wynika, że przeciętne oprocentowanie nowo udzielanych kredytów hipotecznych w strefie euro wynosi obecnie 2,78 proc. Tak niska średnia determinowana jest w głównej mierze wysokością stopy referencyjnej banku centralnego, którą EBC utrzymuje na rekordowo niskim poziomie - 0,25 proc. - wyjaśnia Bartosz Turek, ekspert Lion's Bank.
W Polsce bazowa stopa procentowa też jest rekordowo niska, ale poziom 2,5 proc. jest wyższy niż w EBC. W efekcie przeciętne oprocentowanie kredytu hipotecznego jest w Polsce prawie dwukrotnie wyższe niż unijna średnia. Jak wynika z danych NBP, w grudniu 2013 roku przeciętne oprocentowanie nowo udzielanego kredytu wynosiło 5,2 proc.
Czesi mają lepiej
Jak podaje Lion's House, w samej strefie euro na najwyższe odsetki od kredytu narażeni są Słowacy (4,67 proc.) i Cypryjczycy (4,08 proc.). Najtańsze kredyty mieszkaniowe mają natomiast mieszkańcy Luksemburga (1,94 proc.) i Finlandii (1,96 proc.).
- Oczywiście poza strefą euro, a więc tam gdzie nie obowiązuje ustalona przez EBC stopa procentowa na poziomie 0,25 proc., kredyty są często droższe niż w Polsce. W Bułgarii oprocentowanie kredytu hipotecznego jest o 1 pkt. proc. wyższe niż nad Wisłą - 6,2 proc., a w Chorwacji czy na Węgrzech jest to jeszcze więcej - odpowiednio 6,75 i 8,63 proc. Wyjątkiem są Czechy. Choć kraj ten nie należy do strefy euro, to oprocentowanie hipotek wynosi tam 3,06 proc., a więc wyraźnie mniej niż w Polsce - 5,2 proc. - wylicza Jakub Potocki z Lion's House.