Gmina nie ma obowiązku budowy tych urządzeń na każdej nieruchomości, na której są planowane inwestycje mieszkaniowe – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.
Aneta W. wygrała w 2006 r. przetarg na użytkowanie wieczyste 12 działek w Pabianicach. W akcie notarialnym zobowiązała się do rozpoczęcia budowy osiedla domów wielorodzinnych w terminie dwóch lat i zakończenia w ciągu czterech lat. W 2007 r. wystąpiła o przedłużenie obu terminów jeszcze o rok. Prezydent Pabianic wyraził zgodę na przedłużenie terminu rozpoczęcia budowy osiedla, ale nie zmienił terminu jej zakończenia. Ustalił też dodatkową opłatę roczną w wysokości 10 proc. wartości działek. Było to 122 tys. zł za 2009 r. i 20 proc., czyli 244 tys. zł, za 2011 r. Zgodnie z art. 63 ust. 3 ustawy o gospodarce nieruchomościami każdego roku miała być zwiększana o dalsze 10 proc.
– Budynki nie zostały rozpoczęte, ponieważ inwestor nie mógł uzyskać warunków przyłączenia osiedla do sieci i w konsekwencji decyzji o pozwoleniu na budowę – mówi radca prawny Jarosław Klimek, pełnomocnik Anety W. – Uniemożliwiały to postanowienia miejscowego planu zagospodarowania.
Dodatkowa opłata roczna za niezabudowanie terenu wyniosła 244 tys. zł
Plan, uchwalony pół roku po podpisaniu aktu notarialnego, ustalał, że budynki na wskazanym obszarze muszą być włączone do miejskiej sieci kanalizacyjnej, sanitarnej i deszczowej.