Taka jest konsekwencja ułatwionego sposobu budowy – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny (sygnatura akt: II OSK 393/13).
– Uzyskanie pozwolenia na budowę jest procesem sformalizowanym, ale daje pewność, że inwestorowi nic nie grozi. Organy przyjmujące zgłoszenie działają natomiast w dobrej wierze i nie ma trybu, żeby je uchylić. Może się więc okazać, że budynek objęty zgłoszeniem podlega rozbiórce – powiedział sędzia Leszek Kamiński.
Zgodnie z art. 30 ust. 6 prawa budowlanego właściwy organ architektoniczno-budowlany wnosi sprzeciw, jeżeli zgłoszenie dotyczy budowy objętej obowiązkiem uzyskania pozwolenia na budowę. Zgłoszenie przez Magdalenę M. zamiaru budowy garażu dwustanowiskowego o powierzchni do 25 mkw. organy architektoniczno-urbanistyczne w Zielonej Górze skwitowały milczącą zgodą. Z interwencją wystąpiła współwłaścicielka działki.
W wyniku oględzin powiatowy inspektor nadzoru budowlanego nakazał wstrzymanie dalszych robót, a miesiąc później wydał nakaz rozbiórki. Wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego utrzymał decyzję w mocy z uzasadnieniem, że obiekt powstał bez wymaganego pozwolenia na budowę. Z powodu niezgodności z przepisami techniczno-budowlanymi nie można też zastosować postępowania naprawczego, przewidzianego w art. 51 ust. 1 prawa budowlanego. Decyduje o tym głównie odległość od innych budynków ze względu na bezpieczeństwo przeciwpożarowe. Wynosi tylko 4,40 m, podczas gdy powinno to być 8 m.
W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wielkopolskim Magdalena M. wyjaśniła, że wszystkie czynności, począwszy od złożenia wniosku przez uzyskanie zgody konserwatora zabytków, ustalenia dotyczącego wykonania prac w określony sposób, po rozpoczęcie robót budowlanych były wykonywane w uzgodnieniu z właściwymi organami. Z opinii biegłego ds. zabezpieczeń przeciwpożarowych wynika, że gdyby garaż wyposażyć w elementy niepalne, można by zmniejszyć wymaganą odległość od budynku mieszkalnego.