Zenon i Grażyna P. (imiona fikcyjne) byli właścicielami mieszkania zlokalizowanego na parterze budynku wybudowanego w 1936 roku. Mieszkanie składało się z trzech pokoi, garderoby, łazienki, wc oraz przedpokoju. Przynależały do niego także trzy pomieszczenia piwniczne oraz jedno gospodarcze.
W 1999 roku małżonkowie postanowi zaadoptować do potrzeb mieszkalnych pomieszczenia w piwnicy. Po zakończeniu prac lokal na parterze składał się z trzech pokoi, garderoby, holu i łazienki. Natomiast w suterenie znalazły się kuchnia, wc, pomieszczenie gospodarcze i techniczne. Wszystkie prace wykonał sam pan Zenon. Niestety, nie zostały one prawidłowo w zgodzie z obowiązującymi przepisami prawa budowlanego. M.in. nie została wykonana izolacja przeciw wilgoci.
Dziesięć lat później małżonkowie sprzedali cały lokal mieszkalny Zbigniewowi i Monice O. za 260 tys. zł.
Niewłaściwe farby?
W toku użytkowania mieszkania przez nowych właścicieli zaczęły uwidaczniać się skutki braku odpowiedniej izolacji ścian w suterenie. Dochodziło do wykraplania się wody na ścianach zewnętrznych, co doprowadziło do zagrzybienia nie tylko samych ścian, ale także mebli, paneli i listew przypodłogowych.
Nowi właścicieli wezwali sprzedających do zapłaty 60 tys. zł, jednak ci odmówili tłumacząc, iż nadmierna wilgotność w pomieszczeniach mieszkalnych została spowodowana nieprawidłowym korzystaniem z lokalu.