Reklama

Co dostaną frankowicze?

Posiadacze kredytów hipotecznych w szwajcarskiej walucie oczekują korzystnego przewalutowania. Ich niecierpliwość rośnie wraz z kursem franka, który wynosi już 3,94 zł

Aktualizacja: 30.10.2015 16:17 Publikacja: 30.10.2015 15:56

Co dostaną frankowicze?

Foto: Fotorzepa, Łukasz Solski

Prezydent obiecał przed wyborami przewalutowanie kredytów we frankach po kursie z dnia ich uruchomienia. Teraz jednak mówi o rozwiązaniu pośrednim między proponowanymi wcześniej wariantami obejmującymi obciążenie banków 50 lub 90 proc. kosztów przewalutowania.

Jak zmieniłaby się rata i zadłużenie w przypadku podziału kosztów, w którym banki wezmą na siebie 70 proc. kosztów, a klienci – 30 proc.?

Komentuje Jarosław Sadowski, główny analityk firmy Expander:

- Ostatnie wzrosty kursu szwajcarskiej waluty, który jest obecnie na najwyższym poziomie od lipca, spowodowały, że CHF kosztuje 3,94 zł. Prezydent wspomniał ostatnio, że prace nad przepisami już trwają i że poszukiwane jest rozwiązanie będące wariantem pośrednim między wcześniejszymi propozycjami, które zakładały przerzucenie na banki 50 lub 90 proc. kosztów takiej operacji.

Patrząc na zmiany wysokości raty i zadłużenia, pierwsza opcja (podział 50 proc.na 50 proc.) była korzystna głównie dla osób, które zadłużyły się w najgorszym możliwym momencie, czyli w okolicach sierpnia 2008 r., kiedy frank kosztował ok. 2 zł. Pozostali frankowicze musieliby pogodzić się z faktem, że po przewalutowaniu ich rata wzrośnie.

Reklama
Reklama

Druga opcja (10 proc. na 90 proc.) była opłacalna niemal dla wszystkich osób zadłużonych we frankach, ponieważ zdecydowaną większość kosztów poniosłyby banki.

Na podstawie wypowiedzi prezydenta można podejrzewać, że nowe regulacje obciążą kosztami w 30 proc. kredytobiorców, a banki w 70 proc. Sprawdziliśmy więc, co się stanie z ratą i zadłużeniem kredytu we frankach po przeprowadzeniu takiej operacji dla kredytu na kwotę 300 tys. zł zaciągniętego na 30 lat.

Zacznijmy od kredytu udzielonego w styczniu 2007 r. Wtedy kurs wynosił 2,37 zł, czyli nie był jeszcze bardzo niski, ale oczywiście był znacznie korzystniejszy niż obecnie. Przewalutowanie w takim przypadku obniży ratę o 28 zł, a zadłużenie spadnie o ponad 70 00 zł. Dług wciąż będzie jednak wyższy niż w dniu jego zaciągnięcia, gdyż wyniesie 316 000 zł.

Nie jest to rewelacyjna oferta, ale wydaje się, że frankowicze nie mający radykalnych poglądów (nie uważający, że 100 proc. kosztów powinny ponieść banki) powinni ją zaakceptować.

Znacznie bardziej opłacalna będzie omawiana opcja przewalutowania w przypadku kredytu udzielonego na początku sierpnia 2008 r. To jednak nic niezwykłego. Ta grupa frankowiczów najmocniej odczuła skutki wzrostu kursu szwajcarskiej waluty i dlatego wszystkie proponowane warianty właśnie jej najbardziej obniżają ratę i zadłużenie.

Jeśli rozwiązanie weszłoby w życie, rata przykładowego kredytu spadnie o 384 zł, a zadłużenie obniży się aż o ok. 170 tys. zł.

Reklama
Reklama

- jak pomóc frankowiczom? co zmienić w przepisach o upadłości konsumenckiej?
Więcej w poniedziałkowych "Nieruchomościach"

Nieruchomości
Rynek mieszkaniowy szuka równowagi
Nieruchomości
Kupić czy wynająć? Może kupić, żeby wynająć?
Nieruchomości
Rola livingu na polskim rynku mieszkaniowym – PRS i akademiki
Nieruchomości
Cenne biurowe metry. Kilka lat na planowanie przeprowadzki
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Nieruchomości
W listopadzie górą deweloperzy. Mniej chętnych na lokale z drugiej ręki
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama