W tej sprawie Rzecznik Finansowy i Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zgodnie interpretują art. 49 ustawy o kredycie konsumenckim: w przypadku wcześniejszej spłaty kredytu konsumenckiego kredytodawca powinien proporcjonalnie obniżyć i zwrócić kredytobiorcy wszystkie koszty takiego kredytu.
- Dostajemy coraz więcej wniosków o interwencję w sprawach, w których klienci nie dostają proporcjonalnego zwrotu kosztów początkowych np. opłat administracyjnych, prowizji czy składek na ubezpieczenie. W 2016 r. takich skarg było 196, a po trzech kwartałach 2017 r. już 279. Pozytywne jest to, że część naszych interwencji była skuteczna i niektóre podmioty już zmieniły swoją praktykę. Część nadal konsekwentnie broni swojej interpretacji przepisów i te sprawy trafiają do sądów. Na tym etapie wspieramy klientów tzw. istotnymi poglądami - mówi Agnieszka Wachnicka, dyrektor wydziału klienta rynku bankowo-kapitałowego w Biurze Rzecznika Finansowego.
Wysokie prowizje rekompensują niskie oprocentowanie
Z analizy tego typu spraw wynika, że pobierane prowizje lub różnego rodzaju opłaty (przygotowawcze, administracyjne) niejednokrotnie są bardzo wysokie. W jednym przypadku prowizja z tytułu udzielenia kredytu wynosiła ponad 82 tys. zł, przy całkowitej kwocie kredytu na poziomie około 95 tys. zł. W innej sprawie tzw. opłata przygotowawcza wynosiła blisko 20 tys. zł przy całkowitej kwocie kredytu na poziomie około 79 tys. zł. Zdaniem Rzecznika Finansowego część tych kwot powinna zostać zwrócona konsumentowi, jeśli wcześniej spłaci kredyt.
- Zwłaszcza w takich wypadkach trudno uznać - jak argumentują kredytodawcy - że są to koszty związane z przygotowaniem umowy lub innymi czynnościami przedkontraktowymi, czy też że są to koszty jednorazowe, w żaden sposób niezwiązane z okresem kredytowania. Wydaje się, że w praktyce jest to - obok odsetek - wynagrodzenie z tytułu udostępnienia konsumentowi kapitału. Skoro w przypadku wcześniejszej spłaty kapitał wraca do kredytodawcy, a zatem konsument przestaje z niego korzystać, brak jest uzasadnienia, aby kredytodawca pobierał wynagrodzenie z tego tytułu - mówi Agnieszka Wachnicka.
Jej zdaniem w takich przypadkach proporcjonalne obniżenie kosztów jest ekonomicznie uzasadnione. W przeciwnym wypadku klient za skorzystanie z, przykładowo, 95 tys. zł kapitału przez trzy miesiące, zamiast pierwotnie zakładanych 10 lat - musiałby zapłacić 82 tys. zł prowizji plus 2 tys. zł odsetek. Tymczasem przy tak krótkim okresie jego koszty powinny wynieść około 2 tys. zł prowizji oraz 2 tys. zł odsetek, czyli łącznie 4 tys. zł. (patrz w infografika) Eksperci Rzecznika zwracają uwagę, że tak wysokie opłaty wstępne, pozwalają obniżać oprocentowanie pożyczki, co może być wykorzystywane w materiałach marketingowych.