Wzięło w nich udział 34 tys. 15-latków z 24 państw Europy i Ameryki Północnej. Badania przeprowadzili naukowcy z kilku ośrodków na świecie. Ich celem było poznanie obyczajów dotyczących życia intymnego młodzieży. Wyniki zostały opublikowane w pierwszym tegorocznym wydaniu pisma „Archives of Pediatrics & Adolescent Medicine”.
Okazało się, że spora część młodych jest już aktywna seksualnie. Choć inaczej wygląda to w poszczególnych krajach. O ile w Anglii do współżycia przyznało się 35 proc. chłopców i 40 proc. dziewcząt, o tyle w Polsce wskaźniki te wynoszą odpowiednio 21 i 9 proc. To niemal najmniejsze odsetki ze wszystkich państw biorących udział w zestawieniu. Dla porównania, w innych krajach przedstawiają się one następująco: Chorwacja (22 i 8 proc.), Francja (25 i 18 proc.), Portugalia (30 i 20), Holandia (23 i 21).
Wyniki te nie dziwią prof. Zbigniewa Izdebskiego. Badania jego autorstwa przyniosły podobne rezultaty. – Wiek inicjacji w grupie młodych Polaków jest wyraźnie niższy niż był u ich rodziców – komentuje seksuolog. Jak ocenia, zarówno z punktu widzenia społecznego, jak i zdrowotnego, jest to złe zjawisko. Po pierwsze dlatego, że polskie prawo zabrania współżycia z osobą poniżej 15. roku życia, co oznacza, że dochodzi do jego łamania. Po drugie w tym wieku nie zakończył się jeszcze proces dojrzewania psychicznego i seksualnego, co dotyczy zwłaszcza dziewcząt. Trzeba też dodać, że osoby, które wcześnie decydują się na rozpoczęcie życia intymnego, także w dorosłości będą bardziej skłonne do podejmowania zachowań ryzykownych.
Jeśli młodym towarzyszą alkohol i narkotyki, ten pierwszy raz zdarzy się szybciej. Innym z czynników przyspieszających współżycie są złe relacje z rodzicami, co znowu się odnosi bardziej do dziewcząt.
Wyniki międzynarodowego raportu dotyczą także stosowania przez nastolatków środków antykoncepcyjnych. Tylko 13 proc. badanych przyznało, że podczas ostatniego razu kochało się bez zabezpieczenia. Dr Emmanuelle Godeau z Service Medical du Rectorat we francuskiej Tuluzie, jedna z autorek projektu, oceniła, że to dobra wiadomość. Oznacza, że większość młodych uchroniła siebie i partnera przed niechcianą ciążą. Najczęściej używano w tym celu prezerwatywy. Choć i tutaj zaobserwowano różnice. Od 53 proc. nastolatków stosujących tę metodę w Szwecji, do 89 proc. w Grecji. Mniejszą popularnością cieszyła się pigułka antykoncepcyjna. Najrzadziej korzystali z niej Chorwaci i Grecy (3 proc.), najczęściej Holendrzy i Belgowie (48 proc.). Jeśli chodzi o Polskę, to z jakiegokolwiek zabezpieczenia skorzystało 73 proc. młodzieży. Dla porównania w Holandii 93 proc.