Reklama

Komitet sprzeniewierza się woli Nobla

Rozmowa: Fredrik S. Heffermehl, honorowy prezes Norweskiej Rady Pokoju i wiceprezydent Międzynarodowego Biura Pokoju

Publikacja: 07.10.2008 03:49

Fredrik S. Heffermehl, honorowy prezes Norweskiej Rady Pokoju i wiceprezydent Międzynarodowego Biura

Fredrik S. Heffermehl, honorowy prezes Norweskiej Rady Pokoju i wiceprezydent Międzynarodowego Biura Pokoju

Foto: Rzeczpospolita

[b]Rz: Za kilka dni przyznana zostanie kolejna Pokojowa Nagroda Nobla. Jednocześnie w Norwegii ukazuje się pańska książka „Wola Nobla”, w której bardzo krytycznie ocenia pan Komitet przyznający nagrodę. Jakie ma pan wobec niego zarzuty?[/b]

Fredrik S. Heffermehl: Ci ludzie całkowicie sprzeniewierzają się woli Alfreda Nobla! Fundator i pomysłodawca tej narody określił bardzo konkretne kryteria, na podstawie których miała być przyznawana. Mieli dostawać ją ludzie zasłużeni dla rozbrojenia, krzewienia pokoju między narodami i organizowania konferencji pokojowych. Ludzie, którzy obecnie otrzymują Nobla, działają w zupełnie innych dziedzinach. To jakieś nieporozumienie.

[b]Proszę wymienić jakieś nazwiska.[/b]

Choćby Al Gore, którego nagrodzono za ostrzeganie ludzi przed ociepleniem klimatu, bankier z Bangladeszu Muhammad Yunus czy działaczka ekologiczna z Kenii Wangari Maathai. Co ci wszyscy ludzie mają wspólnego z pokojem? Osoby, które naprawdę działają na tym polu, są przez Komitet Noblowski ignorowane. To nie fair!

[b]W swojej książce dokonał pan bardzo dokładnych obliczeń.[/b]

Reklama
Reklama

Tak. Przyznano już 118 pokojowych Nobli. Tylko 70 laureatów spełniało kryteria wyznaczone przez Nobla. Do 1940 roku 85 procent nagród zostało przyznanych zgodnie z jego wolą, po tej dacie już tylko 45 procent.

W ostatnich latach zaś zaledwie 13. Te liczby chyba najlepiej ukazują, że Komitet Noblowski idzie w złym kierunku.

[b]Jak pan to tłumaczy?[/b]

Zasiadają w nim ludzie, którzy nie mają zielonego pojęcia o Alfredzie Noblu i jego idei. Co gorsza, w ostatnich latach przyznawanie Nobla zamieniło się w wielki show utrzymany w stylistyce rodem z amerykańskiej telewizji. Koncert, wielkie gwiazdy i znakomici goście na widowni. Transmisja na żywo. Wszystko to kosztuje wielkie pieniądze i komitet całkowicie uzależnił się od sponsorujących go norweskich biznesmenów. Dla nich zaś najważniejsze jest to, żeby rozdanie nagród było spektakularne i zaskakujące. Chcą w ten sposób stworzyć rozpoznawalną norweską markę, dzięki której będą zarabiać jeszcze większe pieniądze. Czy Noblowi przyświecał taki cel? Oczywiście, że nie!

[b]Pojawiają się zarzuty, że komitet często kieruje się zasadami politycznej poprawności.[/b]

Sam fakt, że poszerza się grono laureatów o kobiety lub mieszkańców innych kontynentów mi nie przeszkadza. Wprost przeciwnie, to dobry pomysł. Ale niech ci ludzie rzeczywiście zasłużą sobie na Pokojową Nagrodę Nobla!

[b]Rz: Za kilka dni przyznana zostanie kolejna Pokojowa Nagroda Nobla. Jednocześnie w Norwegii ukazuje się pańska książka „Wola Nobla”, w której bardzo krytycznie ocenia pan Komitet przyznający nagrodę. Jakie ma pan wobec niego zarzuty?[/b]

Fredrik S. Heffermehl: Ci ludzie całkowicie sprzeniewierzają się woli Alfreda Nobla! Fundator i pomysłodawca tej narody określił bardzo konkretne kryteria, na podstawie których miała być przyznawana. Mieli dostawać ją ludzie zasłużeni dla rozbrojenia, krzewienia pokoju między narodami i organizowania konferencji pokojowych. Ludzie, którzy obecnie otrzymują Nobla, działają w zupełnie innych dziedzinach. To jakieś nieporozumienie.

Reklama
Nauka
Naukowcy są bliżej wyjaśnienia pochodzenia życia na Ziemi. Przełomowe wyniki badań
Nauka
W jakim wieku czujemy się najbardziej nieszczęśliwi? Wyniki badań pokazują niepokojącą zmianę
Nauka
Wyniszczające skutki długiego Covidu. Nowe badanie ujawnia ich skalę
Nauka
Jak bardzo prawdopodobna jest śmierć na skutek uderzenia asteroidy w Ziemię? Nowe badanie
Nauka
Co tak naprawdę wydarzyło się niemal 13 tys. lat temu? Naukowcy zbadali kontrowersyjną teorię
Reklama
Reklama