[b]Rz: Za kilka dni przyznana zostanie kolejna Pokojowa Nagroda Nobla. Jednocześnie w Norwegii ukazuje się pańska książka „Wola Nobla”, w której bardzo krytycznie ocenia pan Komitet przyznający nagrodę. Jakie ma pan wobec niego zarzuty?[/b]
Fredrik S. Heffermehl: Ci ludzie całkowicie sprzeniewierzają się woli Alfreda Nobla! Fundator i pomysłodawca tej narody określił bardzo konkretne kryteria, na podstawie których miała być przyznawana. Mieli dostawać ją ludzie zasłużeni dla rozbrojenia, krzewienia pokoju między narodami i organizowania konferencji pokojowych. Ludzie, którzy obecnie otrzymują Nobla, działają w zupełnie innych dziedzinach. To jakieś nieporozumienie.
[b]Proszę wymienić jakieś nazwiska.[/b]
Choćby Al Gore, którego nagrodzono za ostrzeganie ludzi przed ociepleniem klimatu, bankier z Bangladeszu Muhammad Yunus czy działaczka ekologiczna z Kenii Wangari Maathai. Co ci wszyscy ludzie mają wspólnego z pokojem? Osoby, które naprawdę działają na tym polu, są przez Komitet Noblowski ignorowane. To nie fair!
[b]W swojej książce dokonał pan bardzo dokładnych obliczeń.[/b]