Zespołem badaczy z Uniwersytetu Adama Mickiewicza kieruje prof. Hanna Kocka-Krenz.
Na razie naukowcy nie ustalili jeszcze, ilu osób szczątki spoczęły w odnalezionym grobie, będzie to możliwe po przeprowadzeniu analizy antropologicznej.
– To, że chowano we wnętrzu kościoła ludzi zmarłych przed wiekami, nie było dla nas zaskoczeniem. Niespodzianką jest to, że znajdują się tam pochówki nie tylko indywidualne, osób zmarłych od XV wieku do współczesności, ale również mogiły zbiorowe, tak zwane ossuaria, kostnice – wyjaśnia prof. Kocka-Krenz.
Pierwsze ossuarium w poznańskim kościele archeolodzy odkryli u stóp jednego z ołtarzy. Podczas budowy ossuarium wykorzystano elementy grobowca istniejącego w tym miejscu wcześniej. Archeolodzy znaleźli w tym ossuarium warstwę kości grubości pół metra. Po zbadaniu i sporządzeniu dokumentacji grób ten został zasypany. Nieco dalej, płytko, niemal tuż pod kamienną posadzką, badacze natknęli się na posadzkę starszą, ceglaną, a pod nią na kolejne ossuarium z mnóstwem przemieszanych ludzkich kości.
Prof. Hanna Kocka-Krenz przypuszcza, że są to szczątki osób duchownych, kanoników, którzy wcześniej byli pochowani w poznańskiej katedrze.