Elektryczna hulajnoga to nie dziecinna zabawka – bywa zabójcza

Blisko 450 wypadków z hulajnogami – w co drugim ucierpiały dzieci i nastolatkowie. Eksperci apelują: wprowadzić obowiązkowe kaski.

Publikacja: 20.06.2025 04:30

Elektryczna hulajnoga to nie dziecinna zabawka – bywa zabójcza

Foto: Adobe stock

W Sierakowicach na Pomorzu w minioną sobotę 13-latek jadący na hulajnodze elektrycznej stracił nad nią panowanie, przewrócił się i uderzył głową w asfalt. Nie miał kasku, jechał z prędkością nieodpowiednią do warunków w tym miejscu. Śmigłowiec przetransportował go do szpitala, lecz życia chłopca nie udało się uratować – zmarł pod dwóch dniach. Podobnych tragedii jest więcej. Pojazd postrzegany jako „dziecinna zabawka” bywa zabójczy. Po pladze wypadków Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu szykuje zmianę przepisów.

W tym roku doszło już do 447 zdarzeń z udziałem osób korzystających z elektrycznych hulajnóg – to dwukrotnie więcej niż rok temu w analogicznym okresie, kiedy było ich 242. W ich efekcie 416 osób zostało rannych (w ubiegłym – 205), a cztery zginęły – wskazują dane Komendy Głównej Policji, które poznała „Rzeczpospolita”.

– Apelujemy o rozwagę, a zwłaszcza o używanie kasków do ochrony głowy. Nie są obowiązkowe, jednak w trosce o własne bezpieczeństwo warto je stosować – zachęca Antoni Rzeczkowski z Biura Ruchu Drogowego KGP.

Co trzeci tegoroczny wypadek dotknął dzieci w wieku od 7 do14 lat, które jechały na e-hulajnodze

Większość wypadków wydarzyła się w dużych miastach, co jest pochodną dostępności oferty – głównie w Krakowie –  75 wypadków, Poznaniu – 51 i Łodzi  – 44. Spokojniej, być może przez tłok wymuszający wolniejszą jazdę, było w Warszawie – tu doszło do 37 zdarzeń.

Czytaj więcej

Hulajnogi na bakier z prawem

Zgodnie z przepisami dzieci do 10 lat mają zakaz poruszania się na hulajnogach elektrycznych (z wyjątkiem strefy zamieszkania, ale tylko pod opieką dorosłego), a nieco starsi – 10–18-latkowie, by z nich korzystać, muszą posiadać kartę rowerową.

Mimo tych ograniczeń – jak sprawdziliśmy – to właśnie dzieci i nastolatkowie byli poszkodowani najczęściej: ich dotyczyła ponad połowa (łącznie 255, czyli 57 proc.) tegorocznych wypadków. W dodatku, co trzeci dotknął dzieci w wieku 7–14 lat (ucierpiały w 154 zdarzeniach – chłopcy trzykrotnie częściej niż dziewczynki). Zaraz po nich największą poszkodowaną grupą są 15–17-latkowie (ich dotyczyło 101 wypadków; dla porównania: dorośli hulajnogiści w wieku 25–39 lat „zaliczyli” tylko 76 zdarzeń).

Zaczęło się w kwietniu, spokojniejszy był maj, a czerwiec to wypadkowe apogeum. Tragiczny finał dla 17-letniej licealistki miała przejażdżka hulajnogą z 15-letnim kolegą w miejscowości Przydwórz. Z impetem wypadli na łuku drogi – dziewczyna zginęła, chłopak został ciężko ranny.

Cztery tegoroczne ofiary śmiertelne pochodziły z woj. kujawsko-pomorskiego, wielkopolskiego i pomorskiego (w tym ostatnim było dwoje zabitych). Sami młodzi.

Piraci na e-hulajnogach. Jadą nawet 70 km/h. A takim pojazdem jechać trudniej niż rowerem

– Hulajnogę trudniej prowadzić niż rower. Ma małe kółka, wystarczy niewielki uskok na drodze, by stracić równowagę. Skutki urazów potęguje powszechne nieużywanie kasków – mówi Antoni Rzeczkowski.

Mikołaj Krupiński, rzecznik Instytutu Transportu Samochodowego (ITS), dodaje: – Hulajnoga potrafi gwałtownie przyspieszać, ma małe koła, a wraz z pasażerem ma wysoko umieszczony środek ciężkości, przez co dużo trudniej ją opanować na nierównościach czy w nagłej sytuacji – wskazuje i uważa, że małe dzieci nie są gotowe bezpiecznie opanować taki pojazd. Tymczasem młodzi chętnie z nich korzystają. Wielu, w najlepszym razie, ląduje w szpitalu.

W Patrzykowie (Wielkopolska) na prostym odcinku dziesięciolatek stracił panowanie nad hulajnogą, przewrócił się, trafił do szpitala. Na Opolszczyźnie 13-latek wpadł hulajnogą na ogrodzenie posesji. Na Pomorzu 15-latek najechał rozpędzony na betonowy śmietnik, doznając wstrząsu mózgu. To sytuacje z tego miesiąca. A łączy je jedno: jechali bez kasków, często za szybko.

Czytaj więcej

Hulajnogi elektryczne. Europejskie państwo wprowadza limit wieku

Dopuszczalna prędkość dla hulajnóg elektrycznych to 20 km/h po drodze dla rowerów, a przy jeździe po chodniku  musi być zbliżona do tej, z jaką poruszają się piesi. Problem w tym, że jest dużo hulajnóg zmodyfikowanych, mogących jechać nawet trzykrotnie szybciej. – Zatrzymujemy osoby jadące hulajnogą nawet 70 km/h – przyznaje Antoni Rzeczkowski.

Kilka dni temu policjanci drogówki z Kalisza złapali na radar nietypowego pirata – drogą dla rowerów jechał na hulajnodze 57 km/h, czyli prawie o 40 km/h za szybko.

Z naszych badań wynika, że ponad 50 proc. użytkowników elektrycznych hulajnóg przekracza dozwoloną prędkość, a tylko 5 proc. stosuje kaski

Mikołaj Krupiński, rzecznik Instytutu Transportu Samochodowego

– Z naszych badań wynika, że ponad 50 proc. użytkowników elektrycznych hulajnóg przekracza dozwoloną prędkość, a tylko 5 proc. stosuje kaski – zaznacza Mikołaj Krupiński.

Czytaj więcej

Coraz więcej wypadków z udziałem hulajnóg. Dlaczego do nich dochodzi?

Eksperci: wprowadzić obowiązkowe kaski. Nie czekać, aż kolejna rodzina straci dziecko

Większość, bo 420, tegorocznych wypadków powstało „z winy kierującego” (hulajnogą, samochodem, rowerem) – wskazują dane KGP. Blisko połowa była spowodowana tzw. zderzeniem bocznym – to sytuacje, gdy jadący hulajnogą został potrącony przez samochód, ale i takie, gdzie wtargnął on wprost pod koła. 140 wypadków powstało przez wywrócenie się jadącego, a ok. 50 przez najechanie hulajnogą na pieszego.

Skutki byłyby mniej tragiczne, gdyby jadący mieli ochronę głowy. Agnieszka Maria Kłopotek, posłanka PSL, w interpelacji z maja apeluje do ministra infrastruktury „o pilne rozważenie wprowadzenia obowiązku noszenia kasków ochronnych dla użytkowników rowerów i hulajnóg elektrycznych”. 

Posłanka napisała: „Nie możemy czekać, aż kolejna rodzina straci matkę, ojca, dziecko. Nie możemy pozostawać bierni, wiedząc, że prosty element wyposażenia – kask – może uratować życie”. Odpowiedzi jeszcze nie ma.

W Sierakowicach na Pomorzu w minioną sobotę 13-latek jadący na hulajnodze elektrycznej stracił nad nią panowanie, przewrócił się i uderzył głową w asfalt. Nie miał kasku, jechał z prędkością nieodpowiednią do warunków w tym miejscu. Śmigłowiec przetransportował go do szpitala, lecz życia chłopca nie udało się uratować – zmarł pod dwóch dniach. Podobnych tragedii jest więcej. Pojazd postrzegany jako „dziecinna zabawka” bywa zabójczy. Po pladze wypadków Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu szykuje zmianę przepisów.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Sondaż: Jak Polacy oceniają operację wojskową Izraela przeciw Iranowi?
Społeczeństwo
Sondaż: Ilu Polaków boi się, że sztuczna inteligencja odbierze im pracę?
Społeczeństwo
Parada Równości 2025 w Warszawie. Tęczowe platformy przejechały przez centrum
Społeczeństwo
Parada Równości przeszła ulicami Warszawy. Nie obyło się bez incydentów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
wydarzenie
Wystawa Porsche w Warszawie. Setki unikatowych modeli w centrum stolicy