, króla Anglii. Ale to nie koniec tej opowieści. W Londynie zademonstrowano rekonstrukcję jego twarzy.
Nie zachowały się portrety Ryszarda III namalowane za jego życia. Nowa dynastia Tudorów, która zastąpiła starą dynastię Plantagenetów, do której należał Ryszard III, starała się ukazać tego władcę w jak najgorszym świetle. Przypisywano mu cechy okrutnika i brzydki wygląd. W niekorzystnym świetle ukazał go Szekspir w sztuce „Ryszard III" powstałej całe 100 lat po śmierci króla.
Rekonstrukcja pokazana w Londynie nie pasuje do tego stereotypu. - To nie jest twarz tyrana, ten mężczyzna był bardzo przystojny - oceniła dokonaną rekonstrukcję Philippa Langley z Towarzystwa Ryszarda III.
Kości monarchy, a zwłaszcza czaszka, zachowały się w stanie na tyle dobrym, że udało się na jej podstawie odtworzyć wygląd królewskiej twarzy. Dokonał tego specjalny program komputerowy, wykorzystywany w kryminalistyce do odtwarzania wyglądu poszukiwanych osób. Komputer nakłada kolejne warstwy mięśni, zgodnie z ich porządkiem anatomicznym, na trójwymiarową matrycę czaszki. Matryca też jest sporządzona przy pomocy najnowocześniejszego skanera dającego jej trójwymiarowy obraz. Na tej podstawie powstaje plastikowa czaszka na potrzeby rekonstrukcji.