Produkcja programów wideo na potrzeby usług Apple TV to niespodzianka — dotąd firma zajmowała się głównie projektowaniem sprzętu elektronicznego. Zawartość czerpała jednak od innych producentów i wydawców. Jak jednak informują serwis CNet i „Variety" Apple może chcieć samodzielnie tworzyć materiały wideo. W ten sposób „jabłuszko" konkurowałoby z ofertą Netflix oraz Amazon Prime w USA.

Sam Netflix nie przedłużył ostatnio umowy z dużym dystrybutorem Epix na rozpowszechnianie filmów. Umowa była pięcioletnia i umożliwiła Netfliksowi zdobycie serc osób, którzy nie chcą oglądać normalnej telewizji, lecz wolą za comiesięczną opłatę abonamentową oglądać filmy przez Internet. Szefowie firmy uznali jednak teraz, że wolą sami zainwestować w produkcję oryginalnych seriali i filmów pełnometrażowych. Pierwsze kroki poczynili już wcześniej, nagrywając popularny serial „House of Cards" oraz film prezentowany właśnie w Wenecji — „Beasts of No Nation"

To właśnie wysondowaniu zainteresowania rynku miały służyć spotkania kierownictwa Apple z producentami Hollywood. Zespołowi prowadzącemu negocjacje przewodzi Eddy Cue, szef działu usług i oprogramowania firmy. Według „Variety" pierwsze długometrażowe produkcje Apple miałyby się pojawić nawet jeszcze w tym roku.

Informacje o mocarstwowych planach Apple pojawiły się na kilka dni przed planowaną na 9 września konferencją firmy, podczas której mają być pokazywane nowe iPhone'y. Ale spekuluje się, że obok smartfonów premierę będzie miała również odnowiona wersja Apple TV — przystawki do telewizora umożliwiającej oglądanie wybranych programów i filmów. Firma Apple ponoć przygotowała ofertę z 25 najpopularniejszych amerykańskich stacji telewizyjnych (w tym Fox i CBS). Programy mają być dostępne na wszystkich urządzeniach z systemem iOS (tabletach i telefonach).

O planach Apple wejścia na rynek telewizyjny mówi się od dawna. Sama firma przecieków nie komentuje, ani nie dementuje. Wielokrotnie przesuwano też premiery urządzeń i usług powiązanych z rynkiem telewizyjnym. Przyczyna jest dość oczywista — stacje telewizyjne i producenci filmów obejrzeli sobie, co Apple zrobiło z rynkiem muzycznym. Sami nie chcą podzielić losu wytwórni płytowych, które teraz — zamiast sprzedawać całe albumy — muszą oferować pojedyncze utwory oraz negocjować coraz niższe stawki z serwisami streamingu muzyki. Różnego rodzaju serwisy w rodzaju Netfliksa usiłują zrobić to samo z telewizją. Jednak wejście na ten rynek tak potężnej firmy jak Apple proces ten bez wątpienia przyspieszy.