Reklama
Rozwiń
Reklama

Termometr dla dinozaura

Technikę pozwalającą określić temperaturę ciała dawno wymarłych zwierząt opracowali amerykańscy chemicy. Być może umożliwi ona sprawdzenie czy dinozaury były stałocieplne

Publikacja: 25.05.2010 16:45

Termometr dla dinozaura

Foto: ROL

Specjaliści z California Institute of Technology (Caltech) do pomiaru temperatury zwierząt sprzed milionów lat wykorzystują badania obecności izotopów w kościach, zębach i skorupach jaj. Technika opiera się na obserwacji grup węgla-13 i tlenu-18.

- Te izotopy mają tendencję do klejenia się do siebie, łączenia się w skupiska. Ten efekt jest zależny od temperatury — tłumaczy Robert Eagle z Caltech, który jest pomysłodawcą tej metody. — W bardzo wysokiej temperaturze rozmieszczenie tych izotopów jest przypadkowe, w niższej chętnie zbijają się w grupy.

Artykuł opisujący badania naukowców z Caltech zamieszcza nowe wydanie „Proceedings of the National Academy of Sciences”.

Badacze już potwierdzili dokładność techniki badania temperatury na żyjących obecnie słoniach i rekinach. Dzięki niej sprawdzili również temperaturę ciała zwierząt żyjących ok. 12 mln lat temu — aligatora oraz kuzyna dzisiejszych nosorożców. Do dyspozycji mieli tylko skamieniałe fragmenty ich kości.

- Udało nam się zmierzyć temperaturę ciała ssaka podobnego do nosorożca i porównać ją z temperaturą ciała aligatora. Różnica wynosiła ok. 6 st. Celsjusza — opisuje wyniki testów Eagle.

Reklama
Reklama

- No, nie jest to całkiem jak przeniesienie się w przeszłość i wetknięcie termometru w zadek dinozaura — komentuje prof. John Eiler z Caltech. — Ale prawie. Jeśli weźmiemy fragment szkliwa z zęba zwierzęcia, otrzymamy temperaturę głowy, gdy ten ząb rósł. Jeżeli jednak chcielibyśmy wiedzieć jaką temperaturę miał dwa lata później jego wielki palec, to nie da rady.

Przy pomocy tego narzędzia naukowcy chcą teraz sprawdzić zmienność temperatury ciała dinozaurów.

— Nie mamy dokładnej wiedzy na temat fizjologii tych zwierząt — mówi Eagle. — Przyglądamy się teraz ich zębom i skorupom jaj, aby dowiedzieć się, czy najsłynniejsze gatunki dinozaurów były zimno- czy ciepłokrwiste.

Kwestia stałocieplności dinozaurów jest problemem od lat nurtującym biologów. Wiele przesłanek (m.in. budowa kończyn, czy pokrycie ciała piórami u części gatunków) świadczy o tym, że dinozaury znacznie pod tym względem różniły się od dzisiejszych zmiennocieplnych gadów.

Specjaliści z California Institute of Technology (Caltech) do pomiaru temperatury zwierząt sprzed milionów lat wykorzystują badania obecności izotopów w kościach, zębach i skorupach jaj. Technika opiera się na obserwacji grup węgla-13 i tlenu-18.

- Te izotopy mają tendencję do klejenia się do siebie, łączenia się w skupiska. Ten efekt jest zależny od temperatury — tłumaczy Robert Eagle z Caltech, który jest pomysłodawcą tej metody. — W bardzo wysokiej temperaturze rozmieszczenie tych izotopów jest przypadkowe, w niższej chętnie zbijają się w grupy.

Reklama
Nauka
Żyjemy w matrixie, a wszechświat jest symulacją komputerową? Naukowcy mają odpowiedź
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Materiał Partnera
GEM, Abu Simbel, Ramzes II. Co łączy Wielkie Muzeum Egipskie z polską archeologią?
Materiał Partnera
Chcieliby dwójkę. Dlaczego więc Polacy coraz rzadziej decydują się na dzieci?
Materiał Partnera
Krewny z Ameryki. Jak filmy opowiadają niezwyczajną historię polskich emigrantów
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Materiał Partnera
Czy można wykryć, że pracę napisała AI? Nauczyciele akademiccy vs. ChatGPT
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama