Nie oznacza to, że Facebook wywołuje depresję sam z siebie — wyjaśnia dr Gwenn O'Keeffe, jedna z autorek nowych wskazówek Amerykańskiej Akademii Pediatrii dotyczących mediów społecznościowych. Ale u młodych ludzi z niską samooceną, korzystanie z popularnego portalu może sprawy jeszcze bardziej pogorszyć.
Potwierdza to dr Megan Morena z Uniwersytetu Wisconsin, specjalizująca się w medycynie młodzieży. Jej zdaniem Facebook sprawdza się doskonale w poprawianiu kontaktów między popularnymi osobami, jednak ma dokładnie przeciwne działanie wśród ludzi samotnych.
Jak to wytłumaczyć? Zdaniem O'Keeffe Facebook wykrzywia rzeczywistość. Publikowanie zdjęć radosnych ludzi otoczonych przyjaciółmi, opowiadanie o wspólnym spędzaniu czasu, atrakcyjne „aktywności" nie są prawdziwym, a przynajmniej nie pełnym, obrazem życia. Jednak u osób podatnych na depresję, o niskiej samoocenie, oglądanie takich obrazków i czytanie takich „statusów" pogłębia poczucie niedopasowania i samotności.
- Jeśli nie masz zbyt wielu znajomych, nie robisz niczego ciekawego, a widzisz co robią inni ze swoimi przyjaciółmi, to całkiem zrozumiałe, że możesz się zdenerwować — potwierdza zapytana przez agencję AP 16-letnia Abby Abolt z Chicago. — To jest jak wielki konkurs kto jest najpopularniejszy — kto ma najwięcej przyjaciół lub kto został oznaczony na zdjęciach.
Obok przeznaczonego dla rodziców ostrzeżenia przed Facebookiem wytyczne Amerykańskiej Akademii Pediatrii obejmują też opis takich zjawisk, jak nękanie przez Internet i sexting (molestowanie przez telefon komórkowy). „Prześladowanie online może mieć istotne skutki psychospołeczne" — napisali eksperci przypominając ubiegłoroczne samobójstwo 15-letniej dziewczyny nękanej m.in. na Facebooku.