Stonehenge prałowców

Ludzie mieszkali w tym miejscu 5 tysięcy lat przed zbudowanem słynnego kręgu z ogromnych kamieni.

Publikacja: 02.05.2013 00:49

Stonehenge było świątynią, cmentarzem i szpitalem

Stonehenge było świątynią, cmentarzem i szpitalem

Foto: AFP

Takie rewelacyjne wyniki przyniosły wykopaliska prowadzone przez zespół dr. Davida Jacques'a z Open University. Przedstawił je na łamach najnowszego wydania pisma „Current Archaeology".

Słynna budowla znajduje się 13 km od miasta Salisbury w hrabstwie Wiltshire w południowej Anglii. Podstawowe elementy tego obiektu to wał ziemny i fosa o średnicy ponad 100 m, otaczające krąg o średnicy 40 metrów zestawiony z 30 głazów. Wewnątrz kamiennego kręgu wznoszą się „bramy" zbudowane z trzech głazów, mają one wysokość ok. 9 metrów. Do obiektu prowadziła aleja długości 3 km, szerokości 11 metrów.

Najnowocześniejsza technika okazała się bezcenna do poznania życia sprzed tysiącleci

Badania prowadzone od XIX wieku skłoniły archeologów do wniosku, że Stonehenge było swego rodzaju obserwatorium astronomicznym, kalendarzem związanym z porami roku i miejscem kultu Słońca i Księżyca.

Przy źródełku

Jeszcze do niedawna panował pogląd, że słynny kamienny obiekt powstał ok. 2500 lat p.n.e., natomiast najstarsze konstrukcje – ziemne – zaczęto wznosić ok. pół tysiąca lat wcześniej. Najnowsze badania przynoszą rewelacyjne wyniki zmieniające ten obraz.

Dr David Jacques, analizując zdjęcia lotnicze okolicy Stonehenge, zauważył, że  w pobliżu znajduje się źródło, o którym ludzie nie wiedzą, ale dzikie zwierzęta – tak.

– Wydawało mi się, że przy wodopoju przyciągającym dzikie zwierzęta powinny być także ślady pozostawione przez ludzi, którzy na nie polowali w epoce kamienia – wyjaśnia David Jacques.

Dokładne badania ujawniły, że źródło to przyciągało ludzi już w VIII tysiącleciu p.n.e. Pierwsi osadnicy stawiali tam swoje szałasy i chaty, archeolodzy odkryli ślady po słupach i palach drewnianych, jakie pozostały po tych obiektach. Analiza metodą węgla radioaktywnego C14  wykazała, że te najstarsze obiekty wznoszono już 7500 lat p.n.e. Zmienia to obraz pradziejów tych terenów. Dotychczas sądzono, że w  tym okresie nie było tam osadnictwa.

Badania ekipy dr. Jacques'a ujawniły, że po tych najstarszych osadnikach żyli tam kolejni, w każdym następnym tysiącleciu okolica Stonehenge nie była bezludna. Sytuacja taka panowała aż do III tysiąclecia p.n.e., gdy zaczęto wznosić pierwsze obiekty „użyteczności publicznej" – ziemne wały i fosy w kształcie okręgów, związane z kultem, życiem duchowym.

Znak osoby i klanu

Jeszcze w latach 50. ubiegłego wieku badacze odkryli na głazach Stonehenge 46 rytów wyobrażających siekiery. English Heritage zleciło zbadanie powierzchni głazów skanerem laserowym. W ten sposób odkryto jeszcze 72 wizerunki siekier, przestały już być widoczne gołym okiem. Archeolodzy przypuszczają, że mają one charakter wotywny. Być może ich symbolika związana była z bóstwem męskim, burzą, piorunem. Siekiery w społecznościach epoki kamienia, a potem brązu mogły służyć nie tylko jako narzędzie do ścinania drzew, ale także jako oznaka pozycji społecznej, mogły symbolizować pojedynczą osobę lub cały klan.

Uwagę badaczy zwrócił fakt, że wizerunki siekier są większe od prawdziwych okazów z tego okresu. Największy ryt siekiery ze Stonehenge ma 46 cm długości, jest ponad dwa razy większy od prawdziwych kamiennych siekier.

– Gdy na ekranie komputera zaczęły się pokazywać ryty dotychczas niewidoczne, wstrzymaliśmy oddech. Najnowocześniejsza technika okazała się bezcenna do poznania życia sprzed tysiącleci – powiedział kierujący badaniami dr Marcus Abbott.

Zagadkowy cmentarz

Jeszcze w latach 60. archeolodzy odkryli w obrębie kamiennego kręgu jamy po drewnianych słupach z przepalonymi kośćmi ludzkimi. Jamy te nie były grobami, kości wsypano do nich w trakcie jakichś obrzędów kultowych. Tymczasem ostatnie badania archeologów z Bournemouth University dowiodły, że w Stonehenge w obrębie słynnego kamiennego kręgu jednak grzebano ludzi. Pochowano tam blisko 300 osób. Pierwszą był mężczyzna, jego pogrzeb (na podstawie datowania C14) najwcześniej mógł się odbyć w 2930 roku p.n.e., najpóźniej w 2870 roku p.n.e. Ostatnią pochowaną tam osobą była kobieta, zmarła ok. 2340 lat p.n.e. Badacze na razie nie ustalili, z jakiego powodu przez pół tysiąclecia kamienny krąg służył jako cmentarzysko ani kim byli pochowani tam ludzie.

Groby odkopano także  w najbliższym sąsiedztwie Stonehenge. Spoczywające w nich kości noszą ślady uszkodzeń. Na tej podstawie prof. Timothy Darvill z  Bournemouth University wystąpił z rewelacyjną hipotezą. Jego zdaniem do Stonehenge przybywali pielgrzymi, ludzie chorzy spodziewający się pomocy od bóstw i miejscowych kapłanów. Jak podkreśla prof. Darvill, za jego koncepcją przemawia to, że część głazów użytych do budowy Stonehenge pochodzi z okolic Presell w Walii, odległych o 250 km, słynących ze świętych strumieni, którym jeszcze w XIX wieku przypisywano właściwości lecznicze. Ludzie odłamywali kawałki skał z Presell i nosili je jako talizmany.

– Stonehenge było prehistorycznym Lourdes. W minionych tysiącleciach ludzie na całym świecie wierzyli w uzdrowicielską moc niektórych miejsc – podkreśla prof. Timothy Darvill.

Prowizorka

W trakcie wykopalisk prowadzonych w Stonehenge w ostatnim czasie – niezależnie przez kilka zespołów archeologów brytyjskich – odkryto w sąsiedztwie słynnego obiektu  dziewięć domostw sprzed ok. 4500 lat, a więc z okresu, w którym wznoszono kamienny krąg. Mieszkali w nich ludzie, którzy wznosili słynną budowlę. Ich domy miały charakter tymczasowy, były drewniane, zamiast podłóg miały klepiska, pośrodku izb zachowały się otwarte paleniska. W obrębie domostw przetrwały ułamki glinianych naczyń i krzemienne narzędzia.

Prawdopodobnie domów takich było dużo więcej, ale ich ślady się nie zachowały.

Prof. Anthony Johnson z Uniwersytetu Oxford ustalił, że jeden z kręgów o średnicy 87 m pierwotnie był wielokątem.  Do jego nakreślenia użyto palików i sznura. Zakreślono okrąg, w ktory wpisano dwa kwadraty tworzące ośmiokąt. Siedmiokrotnie wpisany ośmiokąt utworzył wielokąt z 56 wierzchołkami, których dziś już nie widać.

Takie rewelacyjne wyniki przyniosły wykopaliska prowadzone przez zespół dr. Davida Jacques'a z Open University. Przedstawił je na łamach najnowszego wydania pisma „Current Archaeology".

Słynna budowla znajduje się 13 km od miasta Salisbury w hrabstwie Wiltshire w południowej Anglii. Podstawowe elementy tego obiektu to wał ziemny i fosa o średnicy ponad 100 m, otaczające krąg o średnicy 40 metrów zestawiony z 30 głazów. Wewnątrz kamiennego kręgu wznoszą się „bramy" zbudowane z trzech głazów, mają one wysokość ok. 9 metrów. Do obiektu prowadziła aleja długości 3 km, szerokości 11 metrów.

Pozostało 90% artykułu
Nauka
Najkrótszy dzień i najdłuższa noc w 2024 roku. Kiedy wypada przesilenie zimowe?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Pełnia Księżyca w grudniu. Zimny Księżyc będzie wyjątkowy, bo trwa wielkie przesilenie księżycowe
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku