Czyj jest ten bozon

Cząstka Higgsa powinna mieć inną nazwę, ponieważ zdaniem fizyka Carla Hagena obecna pomija wkład innych — pisze Piotr Kościelniak.

Publikacja: 08.10.2013 18:37

Wnętrze detektora CMS wykorzystanego do poszukiwania bozonu Higgsa

Wnętrze detektora CMS wykorzystanego do poszukiwania bozonu Higgsa

Foto: AFP

Czyj jest ten bozon Cząstka Higgsa powinna mieć inną nazwę, ponieważ ta obecna pomija wkład innych naukowców w prace teoretyczne — uważa rozczarowany amerykański fizyk Carl Hagen.

Sukces ma wielu ojców. W przypadku bozonu Higgsa — nie tylko Petera Higgsa, ale też jeszcze kilku innych. Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki otrzymał obok brytyjskiego naukowca jeszcze Belg Fracois Englert. Ale pracujący z nim, nieżyjący już Robert Brout, zasłużył tylko na krótką wzmiankę w oficjalnym komunikacie. Reguły są jednak jasne — nagrodę przyznaje się tylko żyjącym. A za jedno osiągnięcie można je przyznać co najwyżej trzem osobom.

Co mają w takim razie powiedzieć Carl Hagen, Gerald Guralnik i Tom Kibble, którzy podobną teorię opracowali niemal jednocześnie z Higgsem, Englertem i Broutem? Podobnie jak nagrodzeni teraz nobliści, przewidywali oni nadawanie mas cząstkom w tzw. mechanizmie Higgsa (znowu ten Higgs!) zakładającym istnienie pola oraz kwantów tego pola — nazywanych dziś bozonami Higgsa. Wprawdzie swoje prace publikowali nieco po tegorocznych noblistach (Guralnik przysięga, że nawet ich nie czytał), ale złoszczą się, że dziś nikt o nich nawet nie pamięta.

Dlatego rozsierdzony Hagen postanowił to zmienić. — Zawsze uważałem, że ta nazwa nie jest właściwa — mówił naukowiec sieci BBC. — Wyróżnienie jednego marginalizuje innych, którzy również mieli udział w tych pracach. Nie rozpoczynam tej kampanii z myślą o zmianie nazwy cząstki, ale rad bym to widział.

Kiedy w 2012 roku w CERN pod Genewą z dumą ogłaszano zidentyfikowanie cząstki potwierdzającej teoretyczne przewidywania fizyków, na sali było pięciu „odkrywców" (Brout zmarł w 2011 roku). Przemawiali na konferencji prasowej poświęconej sukcesowi eksperymentów w LHC. Ale tylko Peter Higgs dostał potężne brawa. - Higgs jest traktowany jak jakaś gwiazda rocka, a nas z trudem rozpoznają w tłumie — wściekał się wtedy Hagen. — Jasne jest, że Higgs tak dominuje, ponieważ to jego nazwisko nosi ten bozon. CERN wówczas taktownie odpowiedział, że nie jest rzeczą laboratorium nadawanie nazw cząstkom, jednak przyjęta zasada mówi, że nazwy zgłaszają teoretycy, którzy istnienie cząstek przewidzieli lub eksperymentatorzy, którzy na nie się natknęli.

Podano również przykład — kwark ma taką nazwę, ponieważ zaproponowali ją fizycy, którzy wysunęli hipotezę ich istnienia. Murray Gell-Mann oraz George Zweig przewidzieli, że kwarki mogą istnieć, a sama nazwa wywodzi się ze zdania z powieści Jamesa Joyce'a. Wtedy również zresztą trwał spór o nazwę, ponieważ Zweig wolał swoją — „asy". Ale stanęło na kwarkach. Jest tu jeszcze jedna analogia do obecnej sytuacji — to Gell-Mann został laureatem Nobla w 1969 roku. George Zweig, mimo wielkiego wkładu w badania cząstek elementarnych, tej najważniejszej naukowej nagrody nigdy nie otrzymał.

Wygląda na to, że Hagen, Kibble i Guralnik będą musieli pogodzić się z werdyktem Królewskiej Szwedzkiej Akademii Nauk. Czy pogodzą się z Higgsem w nazwie? Padały już propozycje, aby nowa nazwa była akronimem „BEHGHK" — trudno jednak spodziewać się, że mogłaby wyprzeć powszechnie używaną „boską cząstkę" albo bozon Higgsa. Jest też pomysł samych fizyków — „skalarny bozon Modelu Standardowego". Sam Hagen skromnie nie włącza swojego nazwiska do proponowanej nazwy cząstki. Chciałby, aby mówić na nią „skalarny mezon Modelu Standardowego". Czyli (od pierwszych liter angielskich słów) SMSM. Albo SM kwadrat.

Czyj jest ten bozon Cząstka Higgsa powinna mieć inną nazwę, ponieważ ta obecna pomija wkład innych naukowców w prace teoretyczne — uważa rozczarowany amerykański fizyk Carl Hagen.

Sukces ma wielu ojców. W przypadku bozonu Higgsa — nie tylko Petera Higgsa, ale też jeszcze kilku innych. Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki otrzymał obok brytyjskiego naukowca jeszcze Belg Fracois Englert. Ale pracujący z nim, nieżyjący już Robert Brout, zasłużył tylko na krótką wzmiankę w oficjalnym komunikacie. Reguły są jednak jasne — nagrodę przyznaje się tylko żyjącym. A za jedno osiągnięcie można je przyznać co najwyżej trzem osobom.

Pozostało 81% artykułu
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Przełomowe ustalenia badaczy. Odkryto życie w najbardziej „niegościnnym” miejscu na Ziemi