Nauczyciele chcą zmian regulacji dotyczących strajku

Obecnie pracownicy szkoły muszą prowadzić rokowania i mediacje z dyrektorem placówki. Ale to nie od niego zależą ich płace. Ustala je minister lub samorząd.

Publikacja: 12.06.2022 21:23

Nauczyciele chcą zmian regulacji dotyczących strajku

Foto: Fotorzepa/ Jakub Mikulski

Związek Nauczycielstwa Polskiego proponuje nowelizację ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Ma zmienić definicję pracodawcy w przypadku sporu zbiorowego w oświacie tak, aby urealnić procedurę i toczące się w ramach sporu wszystkie etapy, jak np. rokowania, mediacje czy strajk.

– Projekt nowelizacji jest już gotowy. W najbliższych dniach chcemy go przedstawić Radzie Dialogu Społecznego – mówi Urszula Woźniak ze Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Czytaj więcej

Strajk nauczycieli legalny czy nie? Prawnicy podzieleni

Obecnie stroną sporu zbiorowego w oświacie jest dyrektor szkoły, przedszkola, placówki, chociaż wynagrodzenia zasadnicze nauczycieli określa corocznie minister edukacji. Nauczyciele i pracownicy oświaty muszą się zwrócić z żądaniami do dyrektorów szkół, bo to oni są pracodawcami. Ale minimalne wynagrodzenia określone są w wydawanym co roku rozporządzeniu ministra edukacji

– Samorząd określa z kolei płace pracowników samorządowych, zatrudnionych w szkole. Także wysokość dodatku motywacyjnego, funkcyjnego i za pracę w trudnych warunkach dla nauczycieli określa samorząd. Jednak żaden z elementów płac w oświacie nie zależy od dyrektora – mówi Urszula Woźniak. I dodaje, że dlatego adresatem żądań płącowych powinien być samorząd lub rząd. To one powinny być włączone w procedurę sporów zbiorowych. Dyrektor szkoły lub przedszkola nie może swoim pracownikom nic zaoferować.

Co ciekawe, na takim samym stanowisku stoi oświatowa „Solidarność”.

– Solidarność wystąpiła do Międzynarodowej Organizacji Pracy w tej sprawie już ponad siedem lat temu. MOP wydał zaś zalecenia zmiany przepisów. Jednak rządzący pozostają głusi na nasze argumenty. Sytuacja jest dla nich bardzo wygodna. Ale i samorządy nie narzekają, bo w razie strajku na nim zarabiają. Rząd wypłaca subwencję, a organy prowadzące szkoły i przedszkola nie płacą strajkującym wynagrodzeń – mówi Ryszard Prokasa, szef Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność. I dodaje, że prowadzenie rokowań czy mediacji z dyrektorem szkoły, który ma związane ręce, jest pozbawione sensu.

Ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych wyraźnie wskazuje, że spór może być prowadzony z pracodawcą lub pracodawcami, a tym w rozumieniu art. 5 jest podmiot, o którym mowa w art. 1[1] pkt 2 ustawy o związkach zawodowych. Ten zaś odsyła do kodeku pracy. Zgodnie z jego art. 3 pracodawcą jest jednostka organizacyjna, choćby nie posiadała osobowości prawnej, a także osoba fizyczna, jeżeli zatrudniają one pracowników. Poza tym na potrzeby sporów zbiorowych za pracodawcę uznaje się także osobę fizyczną, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niebędącą osobą prawną, której ustawa przyznaje zdolność prawną i do której stosuje się odpowiednio przepisy o osobach prawnych, jeżeli zatrudniają one inną niż pracownik osobę wykonującą pracę zarobkową.

Związek Nauczycielstwa Polskiego proponuje nowelizację ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Ma zmienić definicję pracodawcy w przypadku sporu zbiorowego w oświacie tak, aby urealnić procedurę i toczące się w ramach sporu wszystkie etapy, jak np. rokowania, mediacje czy strajk.

– Projekt nowelizacji jest już gotowy. W najbliższych dniach chcemy go przedstawić Radzie Dialogu Społecznego – mówi Urszula Woźniak ze Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów