Po rozwodzie pod jednym dachem

Rozstrzygając o sposobie korzystania ze wspólnego mieszkania sąd zwykle wskazuje, z jakich pomieszczeń małżonkowie będą korzystać na wyłączność, a z jakich wspólnie. Możliwa jest nawet eksmisja jednego z nich

Aktualizacja: 11.01.2010 06:17 Publikacja: 11.01.2010 05:31

Po rozwodzie pod jednym dachem

Foto: www.sxc.hu

Wskazanie w wyroku orzekającym rozwód lub separację sposobu korzystania przez małżonków z mieszkania ma z założenia charakter tymczasowy. Zakłada niejako, że stan ten nie będzie trwał w nieskończoność, że eks-małżonkowie przeprowadzą podział majątku wspólnego i przestaną mieszkać pod wspólnym dachem. W rzeczywistości często wygląda to jednak inaczej.

Tylko wyjątkowo, gdy jedno z małżonków zachowuje się w sposób uniemożliwiający przebywanie pod wspólnym dachem, sąd na żądanie żony czy męża może nakazać eksmisję.

Jeśli małżonek czy małżonkowie nie podporządkują się postanowieniom sądu dotyczącym wspólnego mieszkania, podlegają przymusowemu wykonaniu w drodze egzekucji komorniczej.

[b]Uwaga![/b] Wspólnym mieszkaniem, którego dotyczą przepisy [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=DDAB7FCA02EB14A42A657A37334DE3BA?id=71706]kodeksu rodzinnego i opiekuńczego[/link], normujące rozwód i separację, jest również mieszkanie należące do majątku osobistego tylko jednego z małżonków, np. jest to mieszkanie, które żona odziedziczyła w czasie trwania małżeństwa albo kupiła przed ślubem.

[srodtytul]Małżonkowie mogą się dogadać[/srodtytul]

Co istotne, jeśli nie doszło w wyroku rozwodowym do podziału mieszkania, do przyznania go jednemu małżonkowi ani podziału majątku dorobkowego, sąd musi ustalić sposób korzystania przez małżonków ze wspólnie zajmowanego lokum, bez względu na jego status. Dotyczy to więc zarówno domu czy mieszkania będącego własnością małżonków, jak i należącego do nich mieszkania spółdzielczego (własnościowego lub lokatorskiego) czy mieszkania wynajmowanego, a nawet zajmowanego na podstawie umowy użyczenia.

Sąd może odstąpić od regulowania tej kwestii, jeżeli rozwodzący z uzasadnionych przyczyn tego sobie nie życzą – np. wcześniej uzgodnili sposób korzystania ze wspólnego domu, chyba że te ustalenia są krzywdzące dla dzieci albo dla tego małżonka, któremu sąd powierzył bezpośrednią pieczę nad dziećmi. To samo dotyczy sytuacji, gdy jedno z małżonków nie mieszka już we wspólnie kiedyś zajmowanym lokum – np. z powodu dłuższego wyjazdu za granicę czy odbywania kary więzienia.

Sąd musi orzec o sposobie korzystania, jeśli jedno z małżonków zostało zmuszone do opuszczenia mieszkania czy domu wskutek samowolnych bezprawnych działań drugiego i chce wrócić do tego lokum, czy też z innych przyczyn czasowo nie mieszka w nim, ale nie rezygnuje z prawa do jego zajmowania.

[srodtytul]Osobne pokoje, wspólna kuchnia[/srodtytul]

Najczęściej orzeczenie o sposobie korzystania ze wspólnego mieszkania przez czas zamieszkiwania w nim rozwiedzionych polega na tymczasowym ich rozdzieleniu przez przydzielenie każdemu określonej części mieszkania do wyłącznego korzystania. Oczywiście sąd nie może przyznać jednemu tylko małżonkowi prawa do wyłącznego korzystania z takich pomieszczeń, z natury wspólnych, jak kuchnia czy łazienka, chyba że chodzi o mieszkanie czy dom, w którym są np. dwie czy trzy łazienki, dwie kuchnie itp.

Sąd musi szczegółowo wskazać w wyroku rozwodowym, które pomieszczenia są przydzielone małżonkom do wyłącznego korzystania, a które będą przez nich nadal używane wspólnie.

Jeśli nie jest możliwe wydzielenie pomieszczeń, które mogą być odrębnie przydzielone mężowi i żonie, sąd może ustalić w wyroku odpowiednie nakazy i zakazy, np. zakaz przyjmowania we wspólnym lokum osób trzecich. Sąd może też wskazać, z jakich przedmiotów wyposażenia rozwiedzeni mogą korzystać wspólnie, a z jakich oddzielnie.

[srodtytul]Przede wszystkim potrzeby dzieci [/srodtytul]

Rozstrzygając o sposobie korzystania ze wspólnie zajmowanego mieszkania czy domu, sąd ma obowiązek uwzględniać przede wszystkim potrzeby dzieci i tego z małżonków, któremu powierza wykonywanie władzy rodzicielskiej, słowem – bezpośrednią pieczę nad dziećmi, a tę najczęściej uzyskują kobiety (art. 58 § 4 k.r.o.). Ten, któremu tę pieczę powierzono, otrzymuje prawo do korzystania z odpowiednio większej części mieszkania. Sąd musi uwzględnić nie tylko interes dzieci, ale także fakt, że mieszkają w nim osoby trzecie, np. matka żony, jej niemająca innego lokum siostra.

Każde z małżonków może po rozwodzie czy oficjalnej separacji żądać zmiany sposobu korzystania ze wspólnie zajmowanego mieszkania, jeżeli zmieniły się okoliczności, np. dzieci wyprowadziły się na swoje. W braku porozumienia były małżonek zainteresowany zmianą może wystąpić do sądu cywilnego.

Także po rozwodzie możliwe jest ustalenie (przez sąd cywilny) sposobu korzystania przez rozwiedzionych ze wspólnie zajmowanego mieszkania, jeżeli z jakichś względów sąd nie uczynił tego w wyroku rozwodowym. W takim wypadku podział przeprowadza się według zasad, które dotyczyłyby współwłaścicieli.

[srodtytul]Czym sąd zająć się nie musi[/srodtytul]

Przy rozstrzyganiu o sposobie korzystania ze wspólnego mieszkania sąd w ogóle nie zajmuje się rozliczeniami majątkowymi. Te mogą zostać przeprowadzone już przy rozwodzie w ramach podziału majątku wspólnego, jeśli nie przedłuży to nadmiernie sprawy rozwodowej. Inaczej konieczne będzie założenie sprawy o podział majątku dorobkowego. Chyba że już po rozwodzie (separacji) rozstający się „dogadają” i załatwią sprawę sami. Jeśli jest to dom, mieszkanie spółdzielcze własnościowe albo stanowiące odrębną własność (tzw. hipoteczne), konieczne będzie spisanie aktu notarialnego.

Rozstrzygnięcie dotyczące sposobu korzystania ze wspólnie zajmowanego lokum nie obejmuje zasadniczo takich kwestii, jak to, w jakiej proporcji rozwiedzeni pozostający pod wspólnym dachem będą ponosić koszty związane z utrzymaniem mieszkania, opłaty eksploatacyjne itd. Sąd może jednak w wyroku rozwodowym, na zgodny wniosek małżonków, zawrzeć również takie ustalenia. Najczęściej wskazuje się wówczas udział (procentowy, ułamkowy) w opłaceniu czynszu i innych świadczeń. Nie jest wykluczone uregulowanie tych kwestii po rozwodzie, jeśli jedno z rozwiedzionych np. nie chce partycypować w tych kosztach. Konieczne będzie jednak wówczas wytoczenie odrębnej sprawy w sądzie cywilnym.

[srodtytul]Naganne zachowanie [/srodtytul]

Bywa i tak, że pozostawanie małżonków pod wspólnym dachem jest niemożliwe – najczęściej wskutek pijaństwa, awantur, stosowania przemocy fizycznej wobec drugiej strony i dzieci, a także np. sprowadzenia do domu konkubiny. Sąd może wówczas w wyroku rozwodowym nakazać eksmisję takiego małżonka (art. 58 § 2 k.r.o.). Konieczny jest jednak wniosek drugiego z małżonków.

Eksmisja jest dopuszczalna w wypadkach wyjątkowych, gdy jeden z małżonków swym rażąco nagannym postępowaniem uniemożliwia wspólne zamieszkiwanie – zaznacza się w k.r.o. Nie uzasadniają eksmisji scysje i nieporozumienia, jakie zwykle zdarzają się między rozwodzącymi się małżonkami. Takie rażąco naganne postępowanie ma miejsce zwłaszcza wówczas, gdy stałe nadużywanie przez małżonka alkoholu, wywoływanie awantur i dopuszczanie się aktów przemocy stwarza zagrożenie dla życia, zdrowia lub spokoju drugiego małżonka i innych członków rodziny. Orzeczenie eksmisji uzasadnia jednak tylko zachowanie szczególnie drastyczne.

Nakazanie eksmisji jest dopuszczalne w wyroku rozwodowym lub orzekającym separację, jeśli rozstający się zajmują mieszkanie spółdzielcze, dom spółdzielczy albo dom czy mieszkanie stanowiące ich wspólną własność. Potem ta możliwość jest wątpliwa, bez względu na postępowanie małżonka. Niektórzy twierdzą, że nie wchodzi w rachubę, bo nie można eksmitować z lokalu osoby, która ma do niego własne prawo. Jednakże SN wyraził pogląd, że były małżonek może się domagać eksmisji byłego męża czy żony ze wspólnego mieszkania spółdzielczego własnościowego, także po rozwodzie.

[srodtytul]Kiedy bez eksmisji [/srodtytul]

Nie ma wątpliwości co do możliwości eksmisji także po rozwodzie w stosunku do mieszkań zajmowanych przez rozwiedzionych małżonków na podstawie najmu. Przepisy [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=6AB1BD0577839A32C570ACCC66C81023?id=176767]ustawy z 2001 r. o ochronie praw lokatorów i mieszkaniowym zasobie gminy[/link], normujące eksmisję, pozwalają bowiem na wydanie wyroku eksmisyjnego na wniosek małżonka lub rozwiedzionego małżonka, jeśli ten drugi swoim rażąco nagannym postępowaniem uniemożliwia wspólne zamieszkiwanie – zarówno w czasie trwania małżeństwa, jak i w trakcie postępowania rozwodowego czy też po rozwodzie lub separacji (art. 13 ustawy).

Nie można jednak eksmitować małżonka z mieszkania, które należy do jego majątku osobistego [b](uchwała SN z 23 lipca 2008 r., sygn. III CZP 73/08)[/b]. To samo dotyczy mieszkania, które zostało przydzielone temu małżonkowi wyłącznie w związku ze sprawowaną przez niego funkcją lub jako kwatera stała dla żołnierza zawodowego. Może natomiast żądać eksmisji ten, komu takie mieszkanie zostało przydzielone, a także osoba, do której majątku odrębnego ono należy.

Orzeczenie w wyroku rozwodowym eksmisji małżonka ze wspólnego lokum, które należało do majątku dorobkowego małżonków (spółdzielczego własnościowego i lokatorskiego, stanowiącego wspólną własność), nie oznacza, że traci on wszelkie prawa do niego. Definitywne bowiem rozstrzygnięcie nastąpić może dopiero w wyroku sądowym dotyczącym podziału majątku wspólnego, ewentualnie w umowie notarialnej zawartej przez byłych małżonków.

[ramka][b][link=http://www.rp.pl/temat/416791.html]Zobacz cały poradnik[/link][/b][/ramka]

Wskazanie w wyroku orzekającym rozwód lub separację sposobu korzystania przez małżonków z mieszkania ma z założenia charakter tymczasowy. Zakłada niejako, że stan ten nie będzie trwał w nieskończoność, że eks-małżonkowie przeprowadzą podział majątku wspólnego i przestaną mieszkać pod wspólnym dachem. W rzeczywistości często wygląda to jednak inaczej.

Tylko wyjątkowo, gdy jedno z małżonków zachowuje się w sposób uniemożliwiający przebywanie pod wspólnym dachem, sąd na żądanie żony czy męża może nakazać eksmisję.

Pozostało 94% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów