To tzw. social lending. Polega on na kojarzeniu online osób, które chcą wziąć pożyczkę, z chętnymi do udostępnienia swoich pieniędzy. To takie pożyczkowe Allegro.
Wbrew pozorom nie jest to jednak prosta i szybka metoda na pożyczkę. Wszystkie serwisy wymagają rejestracji, warto też wcześniej dokładnie przestudiować ich regulaminy, bo zawierają one wiele ograniczeń. Oto najważniejsze z nich:
- [b]Limity pożyczek.[/b] W [link=http://monetto.pl/]monetto.pl[/link] suma wszystkich pożyczek (także tych, o które się aktualnie staramy, uczestnicząc w aukcjach na portalu) nie może przekroczyć 200 tys. zł. [link=https://kokos.pl/]Kokos.pl[/link] zastrzega natomiast, że maksymalna kwota jednej pożyczki to najwyżej 500 zł. [link=https://www.finansowo.pl/]Finansowo.pl [/link]określa, że jeden pożyczkobiorca nie może zaciągnąć u jednego pożyczkodawcy zobowiązania wyższego niż 500 zł, podaje też dokładne terminy, na jakie można zaciągnąć pożyczkę (maksymalnie na rok).
- [b]Prowizje i dodatkowe opłaty.[/b] Serwisy pobierają określoną część kwoty pożyczki jako swoją prowizję (nawet do 1,5 proc.). Pamiętajmy, że możemy też płacić, i to niemało, np. za monity, jeśli nie spłacamy pożyczki na czas.
- [b]Systemy ocen.[/b] Serwisy mają też swoje sposoby na ocenę użytkowników – z komentarzami, opiniami, rankingami wiarygodności i sytuacji finansowej. Ma to utrudnić działanie oszustom, zachęcać do odpowiedzialnego zaciągania zobowiązań i do regularnych spłat. Aby zwiększyć bezpieczeństwo użytkowników, takie portale współpracują z windykatorami, ubezpieczycielami i biurami informacji gospodarczych. Rejestrując się na nich, godzimy się jednocześnie, aby nasze dane osobowe trafiły także do podmiotów z nimi współpracujących.