Przykład
Klient zrobił zakupy w e-sklepie. Na końcowym zestawieniu ceny widniała kwota 350 zł. Zapłacił kartą.
Tymczasem okazało się, że z karty pobrano 600 zł, gdyż jeden z zamówionych produktów z powodu błędu w systemie e-sklepu został policzony trzykrotnie (mimo że klient otrzymał tylko jedną sztukę).
W tej sytuacji może się domagać unieważnienia zapłaty w części wykraczającej poza kwotę, którą powinien zapłacić.
Do kogo konsument powinien wystosować swe żądanie? Do banku, który jest wystawcą karty. Oczywiście nie oznacza to, że bank musi zareagować na każde takie żądanie. Jeśli jednak jest ono w wystarczający sposób uprawdopodobnione, to musi doprowadzić do powrotu pieniędzy na konto.
Jakich argumentów powinien użyć klient? Wszystko zależy od sytuacji. Jeśli np. z rachunku wprost wynika inna kwota niż ta, która została pobrana przy płatności kartą, to bank powinien uwzględnić taki dowód i bezzwłocznie unieważnić transakcję.
Warto tu zwrócić uwagę, że przepis, o którym mowa, jest niezależny od regulacji dotyczących elektronicznych instrumentów płatniczych. To zupełnie oddzielne uprawnienie.
Bank, który otrzyma żądanie unieważnienia zapłaty wraz ze wskazaniem faktów, które za tym przemawiają, musi doprowadzić do zwrotu spornej kwoty. Ewentualne koszty z tym związane obciążają sprzedawcę. To do niego bank musi wówczas kierować roszczenia związane chociażby z kosztami zwrotu.
Jeśli konsument doznał szkody z powodu bezpodstawnego obciążenia jego karty nienależną zapłatą, może się domagać jej naprawienia na podstawie przepisów ogólnych (kodeks cywilny).
Czytaj więcej w rozdziale
»
Prawa kupujących w sklepach internetowych:
Spis treści całego poradnika