Ustawa żłobkowa zaostrzyła wymogi dla klubów malucha

Ustawa żłobkowa zaostrzyła wymogi dla prywatnych klubów malucha. 2 tys. placówek jeszcze przez 3 lata będzie poza kontrolą. Wielu właścicieli może zrezygnować z prowadzenia takiej działalności

Publikacja: 26.07.2011 05:00

Ustawa żłobkowa zaostrzyła wymogi dla klubów malucha

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski

Od 4 kwietnia wszystkie żłobki i kluby opiekujące się maluchami do trzech lat muszą być wpisane do prowadzonego przez gminę rejestru. Tak wynika z obowiązującej od tego dnia ustawy o opiece nad dziećmi do lat trzech. Aby uzyskać wpis, trzeba spełniać ustawowe wymogi, w tym odpowiednie standardy lokalowe, sanitarne i przeciwpożarowe.

Z naszej sondy wynika, że na założenie klubu według nowych zasad zdecydowały się pojedyncze osoby. W Krakowie i Poznaniu, choć wielu interesuje się taką działalnością, nikt nie złożył wniosku o rejestrację. W Gdańsku urząd miasta dostał jeden wniosek, w Warszawie – trzy.

1952 kluby malucha działają w Polsce

Od kilku lat, aby założyć prywatny klub malucha, wystarczyło zarejestrować działalność gospodarczą opieka dzienna nad dziećmi i spełnić niezbyt wygórowane wymogi sanitarne. Z danych GUS wynika, że taką działalność zadeklarowały 1952 podmioty, w tym aż 700 od stycznia 2010 r. do końca marca 2011 r. Żadna instytucja poza sanepidem nie kontrolowała, jak one funkcjonują.

Placówki działające przed wejściem w życie ustawy żłobkowej na dostosowanie się do niej mają trzy lata. Z naszej sondy wynika, że wielu właścicieli, także klubów cieszących się dobrą opinią, zrezygnuje z ich prowadzenia. Dlaczego?

3,3 proc. dzieci w wieku do trzech lat chodzi do żłobka lub klubu malucha

– Nowe wymagania są zbyt wygórowane i trudne do spełnienia – tłumaczy Agnieszka Tarasiuk prowadząca w Warszawie Klub Malucha Mamo. Lokal musi się znajdować na parterze, mieć dwa oddzielne wyjścia, w tym w miarę możliwości jedno bezpośrednio na ogródek. Spełnienie nowych standardów często wymagałoby zgody właściciela lokalu na remont i dużych nakładów lub zmiany lokalu. Ponadto większość klubów powinna się przekształcić w żłobki. Tylko w nich dzieci mogą przebywać ponad pięć godzin.

Teresa Ogrodzińska z Fundacji Rozwoju Dzieci podkreśla, że nowa ustawa poprawi standardy opieki nad najmłodszymi. Prywatne kluby prowadzone dotychczas na podstawie przepisów o działalności gospodarczej były poza wszelką kontrolą. Rodzice, którzy zauważyli nieprawidłowości, mogli jedynie przenieść dziecko do innego klubu, poskarżyć się do rzecznika praw dziecka lub złożyć doniesienie do prokuratury. Niektórzy prosili o interwencję urzędników samorządowych, ale ci nie mieli prawa tego robić. Teraz już będą mogli. Z tym że placówki funkcjonujące przed wejściem w życie ustawy żłobkowej będą jeszcze przez trzy lata poza ich nadzorem.

Czytaj też artykuły:

 

Więcej w serwisie:

Pomysł na biznes

»

Żłobek i przedszkole

 

Zobacz cały poradnik:

Od 4 kwietnia wszystkie żłobki i kluby opiekujące się maluchami do trzech lat muszą być wpisane do prowadzonego przez gminę rejestru. Tak wynika z obowiązującej od tego dnia ustawy o opiece nad dziećmi do lat trzech. Aby uzyskać wpis, trzeba spełniać ustawowe wymogi, w tym odpowiednie standardy lokalowe, sanitarne i przeciwpożarowe.

Z naszej sondy wynika, że na założenie klubu według nowych zasad zdecydowały się pojedyncze osoby. W Krakowie i Poznaniu, choć wielu interesuje się taką działalnością, nikt nie złożył wniosku o rejestrację. W Gdańsku urząd miasta dostał jeden wniosek, w Warszawie – trzy.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara