Ford na pewno liczył na łatwiejsze wejście w rynek elektromobilności. Amerykański producent sprzedał w trzecim kwartale 2023 roku łącznie 36 tys. aut elektrycznych, to niewiele ponad 3 procent wszystkich sprzedanych przez Forda samochodów. Prosty rachunek objawia stratę 36 900 dol (ok. 148 tys. zł) na każdym sprzedanym elektrycznym modelu Forda. Na szczęście dział silników spalinowych - Ford Blue - osiąga zyski i to nawet całkiem spore, bo na poziomie 2,3 miliarda dolarów (ok. 9,2 mld zł). Również biznes pojazdów użytkowych wychodzi na plus i to jeszcze bardziej lukratywny ze wzrostem 2,4 miliarda dolarów (9,6 mld zł).

Czytaj więcej

Ford Mustang najlepiej sprzedającym się na świecie autem sportowym

Plany zakładają koniec strat Forda na elektromobilności w 2025 r.

Słaby wynik to efekt niechęć klientów, która przekłada się na obniżki cen, a to z kolei przekłada się na znacznie niższe marże. Finanse Forda obciążone są również gigantycznymi nakładami na elektryfikację. Strategia zakłada, że marka zacznie pisać zielone cyfry w zakresie elektromobilności od 2025 roku. Odmiennego zdania jest Mark Fields, były prezesa Forda, który uważa, że producentów samochodów dopiero czekają ciężkie czasy. Fields zalicza się do coraz większej grupy ekspertów, która co prawda nie wątpi, że świat motoryzacji przejdzie na napęd elektryczny, ale nie w zakładanej perspektywie czasowej, czyli od 2035 roku.

Czytaj więcej

Ford Bronco: Amerykańska legenda dojechała do Polski