Weinstein odpowiada przed sądem za zgwałcenie kobiety w pokoju hotelowym w Nowym Jorku w 2013 roku i zmuszenie innej kobiety do seksu oralnego w swoim apartamencie na Manhattanie w 2006 roku.
Adwokaci Weinsteina i sam producent chcieli oddalenia wszystkich zarzutów wobec niego, ale sędzia James Burke odrzucił ten wniosek.
Weinstein nie odzywał się po przybyciu do sądu.
Prawnicy Weinsteina twierdzą, że jego sprawa jest "nieodwracalnie skażona" (ang. irreparably tainted) przez zachowanie nowojorskiego policjanta, Nicholas DiGaudio, który miał "ingerować w zeznania świadka i oskarżycielki".
Prokuratura twierdzi jednak, że dysponuje dowodami, które pozwalają na sądzenie Weinsteina, niezależnie od oskarżeń pod adresem DiGaudio.