Wczoraj w siedzibie gazety odbyło się zebranie zespołu, na którym szefostwo uspokajało pracowników. – Zaserwowano nam propagandę sukcesu, ale w redakcji czuć niepokój – mówi „Rz“ jeden z dziennikarzy „Dziennika“. Redaktor naczelny Robert Krasowski zapewniał, że w ciągu miesiąca zaprezentuje propozycje ewentualnych zmian i że niemiecka centrala daje mu wolną rękę na pół roku. Miał także zapowiedzieć, że jego zastępca Andrzej Talaga przeprowadza w redakcji gazety „audyt dziennikarzy“.
Nieoficjalnie dziennikarze mówią, że Talaga przygotowuje listę zwolnień, na której znajdzie się minimum 10 proc. załogi. – Przeprowadzamy normalną ocenę pracy. A sport, który dotąd był dodatkiem, postanowiliśmy umieścić w głównym grzbiecie i zobaczymy, jak zareagują na to czytelnicy – tłumaczy „Rz“ Robert Krasowski.
Wczorajszy Presserwis podał, że ze swoich stanowisk w „Dzienniku“ zrezygnowało trzech kierowników działów. Piotr Kępiński, szef kultury, ma od 1 maja pracować w tygodniku „Newsweek Polska“, także wydawanym przez Springera. Nieoficjalnie wiadomo, że z „Dziennikiem“ rozstają się też: Renata Kim, szefowa działu opinie, i Anna Bogusz stojąca na czele działu krajowego. Obie złożyły wypowiedzenia, nie chcą jednak mówić o powodach decyzji. Bogusz jest na zwolnieniu lekarskim. Nie wiadomo, czy definitywnie rozstanie się z redakcją. – Nie będę komentować informacji kłamliwych. Nie ma żadnych cięć, zwolnień ani problemów finansowych. Renata Kim i Anna Bogusz będą pracować na innych stanowiskach, a Piotr Kępiński od dawna ustalał, że przejdzie do „Newsweeka“ – mówi „Rz“ Robert Krasowski.
Sprzedaż „Dziennika“ spada, a jego wydawanie i promowanie na bardzo konkurencyjnym polskim rynku prasy obciąża budżet wydawcy. 2006 rok, pierwszy rok ukazywania się „Dziennika“, Axel Springer Polska zamknął 116 mln zł straty netto przy przychodach 522 mln zł.
Według Expert Monitora w 2006 roku Axel Springer cennikowo wydał na promowanie „Dziennika“ w mediach 55,8 mln zł, rok później – 48,2 mln zł. Gazeta wystartowała z pułapu 250 tys. egz., a w styczniu tego roku według ZKDP sprzedawała już średnio 165,5 tys. i było to o 18,8 proc. mniej niż rok wcześniej (rozpowszechnianie płatne razem). W całym 2007 roku „Dz“ sprzedawał średnio 189 853 egz., co dawało mu czwarte miejsce w rankingu gazet. W tym samym roku był trzecią ogólnopolską gazetą, jeśli chodzi o wpływy z reklam. Wyprzedziły go „GW“ i „Rz“. Florian Fels, prezes Axla Springera w Polsce, kilkakrotnie dementował już informacje o tym, że wydawca chce zamknąć „Dziennik“.