W ciągu najbliższych trzech lat wpływy z takiej reklamy będą rosły mimo spowolnienia w Polsce – gdzie rynku reklamowego nie dotknie tak silne wyhamowanie jak na Zachodzie i na świecie. I to mimo że już w przyszłym roku inne media, jak np. radio czy prasa, będą w porównaniu z tym rokiem odnotowywać mniejsze wpływy z reklam.
Globalne wydatki na reklamę w kinach w tym roku w porównaniu z ubiegłym urosną według ZenithOptimedia o 6,9 proc., do 2,5 mld dol., i będą rosły także w kolejnych latach, choć globalny rynek reklamy w przyszłym roku skurczy się o 0,2 proc. Za trzy lata wartość globalnego rynku reklamy kinowej po raz pierwszy przekroczy na świecie 3 mld dol.
W Polsce reklama kinowa rośnie w siłę, bo wciąż jeszcze powstają tu nowe wielosalowe kina. Dzięki temu ze srebrnego ekranu można dotrzeć z reklamą do coraz większej grupy widzów. Największe sieci kin – Cinema City, Multikino i Helios – planują kolejne kina w coraz mniejszych polskich miastach.
Wpływy rosną także dzięki temu, że reklama kinowa jest wciąż relatywnie tania, a kina szukają nowych sposobów na zarabianie, inwestując w nowe formy promocji, np. reklamy na zagłówkach foteli, biletach, pudełkach z popcornem czy koszulkach obsługi. Według domu mediowego Starlink w Polsce po trzech kwartałach wydatki na reklamę w kinach urosły dużo szybciej niż rynek, bo o ponad połowę, wobec analogicznego okresu 2007 r., do 78,3 mln zł.