Prezes TP: Obniżki cen to kwestia kilku tygodni

W tym roku obniżki cen, a w przyszłym szybki internet – to, w skrócie, plan Telekomunikacji Polskiej na odbudowanie udziałów w rynku

Publikacja: 23.08.2010 01:40

Ceny najpopularniejszej w Polsce usługi dostępu do Internetu, Neostrady, spadną o 15–20 proc.

Ceny najpopularniejszej w Polsce usługi dostępu do Internetu, Neostrady, spadną o 15–20 proc.

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

– Z punktu widzenia biznesu TP cały 2010 rok będzie jeszcze trudny w segmencie internetowym – mówi „Rzeczpospolitej” Maciej Witucki, prezes Telekomunikacji Polskiej. Według niego dopiero w 2011 roku zaczną przynosić efekty inwestycje w infrastrukturę uzgodnione z Urzędem Komunikacji Elektronicznej.

Przez kilka ostatnich kwartałów TP ubywało klientów Neostrady, flagowej usługi stacjonarnego dostępu do Internetu. Zdaniem Wituckiego klienci TP odchodzili przede wszystkim do sieci kablowych.

Kilka miesięcy temu Witucki zapowiedział obniżenie cen najpopularniejszych usług o prędkości 1–2 Mb/s, które kosztują 53,6 zł i 64,9 zł miesięcznie.

Cięcia to dla TP sposób, aby bronić się przed konkurencją. – Obniżki to kwestia kilku tygodni – obiecuje dziś Witucki. I przyznaje, że operator ma poślizg. Dotychczas termin cenowego uderzenia planowano na połowę sierpnia.

Teraz prezes Witucki po raz pierwszy mówi też, jaka będzie skala cięć. – Wyniosą od 15 do ponad 20 proc. w zależności od usługi – deklaruje. Spadną zarówno ceny samego dostępu do Internetu, jak i sprzedawanego w pakiecie z telewizją.

Prezes TP ocenia, że z nowej oferty operatora będzie mogła skorzystać połowa jego abonentów. Według Wituckiego obniżki cen to nie wszystko. Muszą za nimi pójść inwestycje w szybszy Internet. Prezes ujawnia, że z początkiem przyszłego roku firma zaoferuje w miastach usługę w technologii VDSL pozwalającą na korzystanie z Internetu o prędkości 40 – 80 Mb/s. TP zaczyna też inwestować w światłowody.

Grupy nie interesuje przejęcie Exatelu czy Hawe. TP ma bowiem własną szkieletową sieć optyczną. Co innego Play czy sieć kablowa Aster. – Taki zakup byłby pomysłem na przyspieszenie budowy bazy klientów szybkiego Internetu. Z tego co wiem, Aster ma mocną pozycję w Warszawie i Krakowie, gdzie nasz udział nie jest duży.

Witucki podkreśla, że TP nie interesuje natomiast prywatyzacja ukraińskiego odpowiednika, co wcześniej sugerowali analitycy. – To dla nas za duży projekt – powiedział „Rzeczpospolitej”.

Podkreśla, że TP ma dużo do zrobienia w kraju i zapowiada przyspieszenie inwestycji, które w I połowie br. zostały mocno ograniczone. Cała grupa TP zainwestowała wtedy 719 mln zł, czyli równowartość 9,2 proc. przychodów. W skali roku wskaźnik ten ma wynieść 16 – 18 proc.

– Już przyspieszyliśmy inwestycje, co będzie widoczne w drugim półroczu br. Pierwsza połowa roku z różnych powodów była pod tym względem słabsza, chociażby dlatego, że za sprawą powodzi musieliśmy odbudować 50 tys. linii na południu Polski – powiedział.

– Przyspieszamy też w części komórkowej, gdzie dzięki inwestycjom w HSPA+ chcemy osiągnąć prędkość transmisji danych 40 Mb/s. Ten ostatni temat jest jednak trudny ze względu na spadające ceny mobilnego Internetu (trudno o zyski z inwestycji – red.). Należałoby dokonać podziału na Internet bezprzewodowy, czyli w laptopie, wykorzystywany głównie w domu, i na mobilny – czyli ten w smartfonach. Bezprzewodowy – ze względu na skalę wymaganych inwestycji – musi mieć ceny porównywalne z dostępem stacjonarnym – uważa Witucki.

Ma też swoją diagnozę spadku inwestycji telekomunikacyjnych w pierwszym półroczu br. – Wydaje mi się, że w I połowie roku wszyscy operatorzy czekali na decyzję UKE w sprawie przetargu LTE (technologia nowej generacji umożliwiająca szybką transmisję danych – red.). Mniej inwestowali, zabezpieczając się na wypadek, gdyby w warunkach przetargu pojawiły się dodatkowe wymogi inwestycyjne. Ponieważ, jak rozumiem, przetarg odbędzie się w przyszłym roku, można wrócić do inwestycji w sieci trzeciej generacji – powiedział.

[ramka][b]Po newsy z rynku telekomunikacji zapraszamy także do naszego branżowego serwisu [link=http://www.rp.pl/temat/484984.html" target="_blank]rpkom.pl[/link]

Z prezesem Telekomunikacji Polskiej Maciejem Wituckim o sposobach odbudowywania pozycji w Internecie, cenach i inwestycjach [link=http://www.parkiet.com/artykul/960614_Caly_2010_rok_trudny__dla_internetowego_biznesu_Telekomunikacji___.html" target="_blank]w dzisiejszym "Parkiecie"[/link] rozmawia Urszula Zielińska [/b][/ramka]

– Z punktu widzenia biznesu TP cały 2010 rok będzie jeszcze trudny w segmencie internetowym – mówi „Rzeczpospolitej” Maciej Witucki, prezes Telekomunikacji Polskiej. Według niego dopiero w 2011 roku zaczną przynosić efekty inwestycje w infrastrukturę uzgodnione z Urzędem Komunikacji Elektronicznej.

Przez kilka ostatnich kwartałów TP ubywało klientów Neostrady, flagowej usługi stacjonarnego dostępu do Internetu. Zdaniem Wituckiego klienci TP odchodzili przede wszystkim do sieci kablowych.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Media
Rosja wyrzuca moskiewskiego korespondenta „Le Monde”
Media
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym tytułem prasowym w 2024 r.
Media
Rekordowe wyniki portalu wiescirolnicze.pl. Potężne wzrosty oglądalności
Media
Prezes Legimi: audyt potrwa do końca marca
Media
Sprzedaż TVN wchodzi w drugą fazę. Kto ubiega się o stację?