Społeczny zespół deregulacyjny Rafała Brzoski (zwany też inicjatywą SprawdzaMY) przekazał rządowi w ostatnich dniach propozycję modyfikacji przepisów związanych z budownictwem i inwestycjami nieruchomościowymi. Są one obliczone na przyspieszenie procedur administracyjnych, które – w opinii ekspertów tego zespołu – spowalniają dziś procesy inwestycyjne.
Zespół Brzoski proponuje, by wydawanie decyzji w niektórych przypadkach zastąpić tzw. milczącym załatwieniem sprawy. Ta opcja jest uregulowana w art. 122a kodeksu postępowania administracyjnego. Polega na tym, że jeśli organ w ciągu 30 dni nie wyda decyzji w sprawie złożonego wniosku, sprawę uważa się za załatwioną w sposób spełniający żądanie wnioskodawcy. Przepis ten przewiduje jednak, że milczące załatwienie sprawy jest wyjątkiem od zasady wydawania decyzji i może dotyczyć tylko przypadków wskazanych w ustawach. Już dziś w ten sposób załatwia się procedury dotyczące np. remontów czy budowy niewielkich obiektów. Zespół Brzoski zaproponował rozszerzenie katalogu takich spraw o 27 przypadków.
Prosta sprawa sama się załatwi, urzędnik zajmie się poważniejszą
„Milcząca” procedura miałaby być stosowana do legalizacji samowoli budowlanej, gdy od wybudowania obiektu minęło 20 lat, a władze nie podjęły działań w tej sprawie. Także bez formalnej decyzji po 30 dniach będzie można przenieść wydane pozwolenie budowlane na nowego inwestora. Dłużej, bo 90 dni, trzeba będzie czekać, aż milcząco zostanie załatwiona sprawa warunków zabudowy. Tu zaproponowano zastosowanie tego uproszczenia tylko do przypadków, gdy takie rozstrzygnięcie nie wymaga szczegółowej analizy oddziaływania na środowisko.
Czytaj więcej:
Załatwienie sprawy w ten sposób ma dotyczyć także szczególnych rodzajów obiektów, jak np. zabytki (oprócz tych wpisanych na listę UNESCO), zjazdy z dróg publicznych czy przydrożne tablice reklamowe. Milczenie różnych organów i gremiów ma też wspomóc m.in. lokalizację sklepów z alkoholem czy uzgodnienie przebiegu linii komunikacyjnym.